Na gorąco

     Jeśli nie Polsce, to partii, jako luksusowe miejsce zesłania weteranów, których już wypada przetoczyć na boczny tor, bo psują tzw. ogólny wizerunek, a jeszcze nie wypada - z różnych powodów - formalnie odesłać do historii. Ciekawe będzie to jesienne kryterium, w którym miejsce na liście przestanie mieć znaczenie, w którym ważyć będą przynależność partyjna i sam człowiek; może okazać się, iż te wybory staną się pożegnaniem z polityką dla Oleksego, Millera, Jaskierni i jeszcze kilku innych. Sądzę, że Olejniczak i jego ludzie w pełni świadomie poszli na takie rozwiązanie; jakikolwiek nie byłby efekt senackich wyborów, to i tak im się opłaci.
     Ale to nie jest żadna sensacja, taki manewr można było przewidzieć. Prawdziwą sensację znaleźć dziś można na stronie trzeciej "Pomorskiej" : UFO wylądowało w burakach!
     My, dzieci przełomu tysiącleci, już zdołaliśmy oswoić się z tym, że kosmici lądują w zbożu. Ledwie zaczynało rosnąć na polach, a już ich właściciele z niepokojem patrzyli w niebo, czy im coś nie wygniecie kółek. Nikt nie pytał, dlaczego UFO lekceważy inne uprawy, których przecie u nas dostatek. I wreszcie buraczane lądowisko stało się faktem dokonanym. Wielu dotąd uważało, że tylko wygnioty zbożowe są malownicze. Niesłusznie. Kółka w okopowych też są śliczne.