Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Jan Raszeja
Zadeklarowanie przez Lecha Kaczyńskiego chęci do ubiegania się o najwyższy urząd Rzeczpospolitej nie jest żadnym zaskoczeniem. Wbrew temu co dziś mówi sam pretendent, stało się to jasne już wtedy, gdy wystartował w wyborach na prezydenta Warszawy.

     Miał to być doskonały dołek startowy w wyścigu do Pałacu Namiestnikowskiego. Wszak skoro rządzi się największym miastem w kraju, to czemu nie można rządzić nim samym? Fakt, że Kaczyński nie jest dobrym prezydentem stolicy, wydaje się nie mieć większego znaczenia dla dobrego samopoczucia lidera PiS-u. Podobnie zresztą jak i to, że - znów wbrew temu co opowiada - nie był ani doskonałym prezesem NIK, ani wybitnym ministrem sprawiedliwości. Byli lepsi od niego. Może tylko zdolność autoreklamy mieli gorzej rozwiniętą.
     A jakim byłby prezydentem?
     To oczywiście gdybanie, ale jakieś wnioski wynikające z tego co mówi o swych planach, jednak już się nasuwają.
     Zdaje więc się, iż nie zamierza ubiegać się o tytuł Prezydenta Wszystkich Polaków. Wpisanie lustracji do nowej (jakże by inaczej) Konstytucji, wzmocnienie władzy prezydenckiej kosztem parlamentu, likwidacja takich instytucji jak Rada Polityki Pieniężnej czy Rzecznik Praw Obywatelskich i zastąpienie ich - w najlepszym razie - ciałami całkowicie zależnymi od siebie, to ryzykowne dla demokracji pomysły, stanowiące idealną pożywkę dla konfliktów politycznych. Oczywiście - mogłyby okazać się pożyteczne, gdyby prezydentem był człowiek wybitny, potrafiący ogromną władzę spożytkować dla dobra Polski. Natomiast Lechowi Kaczyńskiemu wydaje się, że jest wybitny.
     A to różnica.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska