Któż bowiem mógłby do niego przyjść? Raczej nie przyjdzie Leszek Miller, którego darzył "szorstką" przyjaźnią, a mówiąc brutalnie ostro się z byłym premierem kłócił. Teraz o czym miałby z nim rozmawiać: o straconych szansach SLD? Czy przyszliby politycy z SLD i SdPl? Może by i przyszli, ale obie partie unikają wspólnych publicznych spotkań. Raczej nikt by nie przyszedł z opozycji. Ostatnio prezydent w sposób dość nerwowy oskarża wszelką opozycję o najgorsze rzeczy. Jan Kulczyk jest daleko, ale akurat jego obecności prezydent już teraz sobie nie życzy. Przecież na uroczystości organizowane przez firmę Kulczyka nie przychodzą nawet władze jego rodzimego Poznania. Lepiej zatem dla ostrożności nie zapraszać też innych biznesmenów. Przyszedłby zapewne - jako jeden z nielicznych - premier i to zarówno z powodu stanowiska, jak i wieloletniej przyjaźni. Marek Belka to przecież prawie rodzina.
Jeden czy nawet kilku gości to mała zwykła uroczystość rodzinna. Cóż to jest wobec tych kilkusetosobowych balów odbywających się w ogrodach Pałacu Prezydenckiego. Kwaśniewski za wszelką cenę nie chce rozgłosu wobec swojej osoby, chce uniknąć wszelkich plotek i posądzeń. Za rok już nie będzie prezydentem, ale już teraz wie, że nie tylko powoli odchodzi od niego całe jego dotychczasowe otoczenie, ale i upada cały jego świat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?