Wynik ten wcale nie jest najgorszy dla SLD. Co prawda, Borowski jest szefem konkurencyjnej partii wobec SLD, ale to wcale nie oznacza, że nie można sobie z nim poradzić. SLD może, po pierwsze, dążyć do zwiększenia popularności innych lewicowych kandydatów. O ile trudno będzie zwiększyć poziom popularności Józefa Oleksego, to już inaczej jest z Markiem Belką. Premier na fali przewidywanych sukcesów swojego rządu może przechwycić znaczną część sympatii społecznej teraz skierowanej w stronę Borowskiego. Po drugie, SLD może dążyć do rozdzielenia wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Jeśli wybory do Sejmu odbędą się wiosną i partia Borowskeigo je przegra, to jesienią będzie mu trudno odzyskać zaufanie społeczne. Po trzecie wreszcie, czy Borowski jest aż taki zły, że aż trzeba z nim walczyć, skoro jeszcze większą popularnością cieszą się szefowie PO i PIS-u?
SLD już dawno przestała mieć monopol na lewicowość. Teraz przestaje na lewicy dominować. Nie oznacza to jednak, że już całkowicie zeszła ze sceny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?