Kolejny turyści z Przyjezierza czują się oszukani

- Przyjechaliśmy do Przyjezierza. Wcześniej obejrzeliśmy ofertę w internecie, wybraliśmy miejsce i zapłaciliśmy. Zdjęcia były super, na miejscu okazało się, że jest fatalnie - mówi nam turysta z południa Polski.

Przeczytaj także: Nad jeziorem w Przyjezierzu będzie trochę nowości. Powstanie m.in. wyciąg dla miłośników nart wodnych

Oszukują co roku

Mężczyzna i jego bliscy nie skorzystali z noclegu choć zapłacili wcześniej za cały pobyt z góry. Liczyli, że spędzą urlop w ładnych pokojach w centrum Przyjezierza. A nie odważyli się spędzić w pokoju nawet jednej nocy. Nie doszli do porozumienia z mogilnianinem oferującym im te noclegi. Chcieli zwrotu pieniędzy za niewykorzystany pobyt. Ostatecznie zgłosili sprawę na policji.

To nie pierwszy przypadek. Co roku zgłaszają do nas osoby, które czują się oszukane przez właścicieli kwater. Kulminacją był rok 2010 kiedy zgłaszały się do nas całe rodziny osób z różnych zakątków Polski, ale także Polacy mieszkający za granicą, którzy przyjechali na odpoczynek do kraju.

Najgłośniej w minionych latach było o ofercie wynajmu domków od jednego przedsiębiorcy z Przyjezierza. Najwięcej było zastrzeżeń do ośrodków Adamo i Kapitan. Ponadto na sąsiedztwo ośrodków skarżyli się działkowcy. Chodziło o bałagan zagrażający okolicznym nieruchomościom. Domki zostały zamknięte przez służby sanitarne, a mimo to zgłaszali się do nas (ale także na policję) osoby twierdzące, że miały tam mieszkać. Turyści widząc na miejscu, jakie domki wynajęli uciekali do innych kwater. Proceder naciągania wygląda podobnie. W internecie publikowana jest oferta wynajmu i zdjęcia kwater. Turyści robią rezerwację, płacą zaliczkę lub płacą za cały pobyt z góry. A kiedy docierają do Przyjezierza okazuje się, że to co wynajęli nie jest nawet w części tak ładne jak zdjęcie w internecie. Pozostaje zgłosić sprawę policji czy też z powództwa cywilnego wnieść sprawę do sądu. Nadkomisarz Tomasz Rybczyński z KPP w Mogilnie przyznaje, że w tym roku także wpływają zgłoszenia od osób, które czują się oszukane.

Lepiej nie płać z góry

Ukaranie nieuczciwych przedsiębiorców nie jest łatwe. Domki istnieją, tyle że zdjęcia znacząco odbiegają do rzeczywistości. Trzeba udowodnić, że ich właściciel świadomie wprowadzał ludzi w błąd.

Co zrobić, aby nie stać się ofiarą? Nadkomisarz Rybczyński radzi, aby nie ufać zbytnio internetowym ofertom i nie wpłacać większych kwot bez obejrzenia miejsca noclegu. Podejrzane powinny wydawać się także te osoby, które żądają aby zapłacić za cały pobyt z góry. A jeśli dojdzie do oszustwa warto zgłosić sprawę policji.