Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłótnia drogowców w Bydgoszczy o ważne remonty ulic

Mateusz Mazur
W połowie września na ulicy Szubińskiej jeszcze nie wszystko zostało zrobione, ale pracowników niestety nie zastaliśmy
W połowie września na ulicy Szubińskiej jeszcze nie wszystko zostało zrobione, ale pracowników niestety nie zastaliśmy Dariusz Bloch
Prace na Fordońskiej i Szubińskiej miały zakończyć się 31 sierpnia. ZDMiKP zarzuca Trakcji, że na miejscu ostatnio nic się nie działo

Dzięki remontowi trzech odcinków ulicy Szubińskiej (od placu Poznańskiego do Połtyna, od Broniewskiego do ks. Schulza oraz od ks. Schulza do Żwirki i Wigury) oraz Fordońskiej (od Wyścigowej do Fabrycznej, od Łęczyckiej do Gajowej oraz od Gajowej do mostu Kazimierza Wielkiego) ważne odcinki ulic w Bydgoszczy miały zyskać nową nawierzchnię. Prace miały potrwać do końca sierpnia. Tymczasem minęły już ponad trzy tygodnie od tej daty, a ciągle czekamy na ostateczne zakończenie robót. Poza tym bydgoscy drogowcy zauważyli kilka wad przy wykonaniu nowej warstwy asfaltu.

- Zwróciliśmy uwagę na to, że na ulicy Szubińskiej uginają się wpusty kanalizacji deszczowej - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Poza tym w ciągu ostatnich kilku dni zarówno na Fordońskiej, jak i Szubińskiej nie działo się praktycznie nic - dodaje Kosiedowski.

Wcześniej wykonawca robót - firma Trakcja zapewniała nas, że remont wraz z naniesieniem oznakowania poziomego zakończy się na początku ubiegłego tygodnia. Teraz firma tłumaczy się jednak wymaganiami producenta materiałów, który wykorzystywany jest do malowania oznakowania poziomego na jezdniach.

Czytaj: Za oszczędności w Bydgoszczy budują nowe jezdnie

- Dotyczą one m.in. dokładnego oczyszczenia nowej nawierzchni i kilkutygodniowej przerwy na jej utwardzenie przed malowaniem linii - tłumaczy Robert Kuczyński, dyrektor biura komunikacji marketingowej Trakcji. - Chodzi m.in. o wyparowanie substancji lotnych mogących zabarwić oznakowanie co jest jednoznaczne z pogorszeniem odblaskowości i widzialności np. podczas deszczu. Stąd rzeczywiście przerwę technologiczną można zinterpretować, jako brak pracy - przyznaje Kuczyński.

A co z uginającymi się wpustami na Szubińskiej? Wykonawca twierdzi, że nie jest temu winien, a usterka pojawiła się przez awarię wodociągową.

- Miała ona miejsce w trakcie remontu. Z ekspertyzy wynika, że doszło do niej po niedokładnym zagęszczeniu gruntu podczas naprawy awarii, więc nasza firma nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za powstanie zapadliska - uważa Robert Kuczyński.

Trakcja cały czas jest zdania, że obsuwa terminu zakończenia prac wynika z przerw w dostawach mas bitumicznych, które były spowodowane wyłączeniami prądu w okresie sierpniowych upałów. Tyle, że z taką argumentacją nie zgadza się bydgoski ZDMiKP. Jak mówią nam drogowcy w tym samym czasie inne firmy, które także wykonywały nowe nawierzchnię w tym samym okresie normalnie pracowały.

Na Trakcję Zarząd Dróg Miejskich naliczył już kary umowne za niedotrzymanie pierwotnego terminu zakończenia robót. Jak udało nam się ustalić w poniedziałek po południu obie ulice zostały zgłoszone do odbioru.

Drogi w Bydgoszczy | Create infographics

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska