Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KKP Bydgoszcz potrzebuje wstrząsu

Tomasz Malinowski
Bydgoskie zawodniczki walczyły ambitnie i z poświęceniem, ale to nie wystarczyło na rywalki.
Bydgoskie zawodniczki walczyły ambitnie i z poświęceniem, ale to nie wystarczyło na rywalki. Dariusz Bloch
Pierwszoligowe piłkarki KKP wciąż bez wygranej na własnym boisku. Niedzielna porażka z beniaminkiem z Łodzi zepchnęła zespół na 7. miejsce.

To był kolejny, nieudany, mecz podopiecznych Adama Górala. Spotkanie, przede wszystkim, indywidualnych błędów i niewykorzystanych sytuacji. Wydawało się, że gospodynie na tle beniaminka z Łodzi zaprezentują pełen wachlarz umiejętności i przełamią się pod względem skuteczności.

Przez całe zawody bydgoszczanki prowadziły grę. Ale czyniły to (momentami) bardzo nieudolnie. Z jakąś manierą forsowały swoje ataki środkiem, brakowało akcji oskrzydlających i dokładnych dośrodkowań. Młode piłkarki z SMS-u grały konsekwentnie i mądrze. Gdy tylko nadarzała się okazja organizowały groźne kontry.

Gdy wydawało się już, że na przerwę zespoły zejdą przy stanie 0:0, sekwencja błędów indywidualnych po stronie ekipy KKP doprowadziła do straty bramki. Ale otwarcie II polowy miejscowe miały imponujące. Karolina Pancek huknęła z ponad 40 metrów i bramkarka przepuściła piłkę do siatki. Gospodynie chciały pójść za ciosem, osiągnęły przewagę, miały kilka klarownych okazji, ale piłka meczowa znów należała do... piłkarek z Łodzi.

Sztab KKP, włodarzy i szkoleniowców, musi przeanalizować dotychczasową grę zespołu, bo wiele w niej trzeba koniecznie zmienić, szczególnie organizację w środku pola. Po meczu wiceprezes KKP, a jednocześnie kierownik drużyny, Szymon Kowalik komentował: - Wynik nie jest dla nas korzystny, ale trzeba się z tym zmierzyć. Znowu atakujemy od początku, stwarzamy sytuację, piłka kręci się na drugim, trzecim metrze, nie potrafimy wbić jej do pustej bramki, nie potrafimy wykorzystać sytuacji sam na sam. Jeśli ktoś to obserwował z boku boiska, to właściwie oprócz skuteczności nie ma się do czego przyczepić - podkreślał. - Musimy nie wiadomo jak się namęczyć, żeby zdobyć gola, a rywalki robią dwie akcje, a właściwie wykorzystują nasze proste błędy i strzelają dwa gole. Bramka na 0:1 padła z niczego, nie potrafiliśmy wybić piłki, druga po kontrze i braku asekuracji. No i po meczu.

KKP BYDGOSZCZ - UKS SMS II ŁÓDŹ 1:2 (0:1)

Bramki: Pancek (50) - Jedlińska 2 (40, 89).
KKP: Granowska - Pawłowska, Lewandowska (46. Sobczyk), Wierzbowska, Dudek(65. Stępień) - Daleszczyk, Pancek, Ossowska, Kałuzińska, Raczkowska (74.Gugała) - Wawer.
Sędziowała: Magdalena Giza (Wielkopolski ZPN).
Pozostałe wyniki 7. kolejki: Stomil Olsztyn - Stilon Gorzów 1:0, Błękitni Stargard - Praga Warszawa 2:1, KS Raszyn - Polonia Poznań 1:3, Medyk II Konin- Unifreeze Górzno 1:1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska