Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierownik z golubsko-dobrzyńskiego urzędu z zarzutami

KM
Zdaniem prokuratury Jerzy O., jako kierownik nie dopełnił obowiązku wynikającego z ustawy o lasach
Zdaniem prokuratury Jerzy O., jako kierownik nie dopełnił obowiązku wynikającego z ustawy o lasach KM
Do sądu w Golubiu-Dobrzyniu trafił już akt oskarżenia przeciwko Jerzemu O. - kierownikowi z magistratu. Sprawa jest związana z nielegalną wycinką drzew przez radnego Jacka M.

Dwa zarzuty Jerzy O. usłyszał już przed świętami. Pierwszy obejmuje okres od stycznia 2009 r. do 16 stycznia 2012 r. i dotyczy udzielenia 75 osobom upoważnień na wycięcie 385 drzew, tzw. posuszu. - W rzeczywistości wycięto zaś pełnowartościowe drzewa o wartości szacunkowej ponad 6 tys. zł - wyjaśnia szef golubsko-dobrzyńskich prokuratorów Jarosław Kosiński.

Zdaniem prokuratury Jerzy O., jako kierownik nie dopełnił obowiązku wynikającego z ustawy o lasach, ponieważ nie uzyskał ze starostwa powiatowego dokumentów potwierdzających legalność pozyskania drzew.

- Pracownik starostwa powinien pojechać na miejsce, ocechować drzewo i wydać świadectwo, że pochodzi ono z tego konkretnego lasu - tłumaczy procedurę prokurator. Zdaniem śledczych w tej sprawie zostały też naruszone przepisy ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, a także o rachunkowości.

To nie wszystko. - Po trzecie Jerzy O., bo to on podpisywał się na decyzjach, wydawał te drzewa osobom, o których nie wiadomo czy w ogóle miały prawo ubiegać się o nie w ramach pomocy społecznej. W dokumentach nie ma żadnych informacji na ten temat. Odbywało się to poza wszelkimi procedurami, jakby w ogóle nie zdawano sobie sprawy z tego, że dysponuje się publicznym mieniem. A w takiej sytuacji należy liczyć się z określonymi przepisami. Także udzielanie świadczeń społecznych jest sformalizowane - mówi Jarosław Kosiński.

Drugi zarzut dotyczy czasu od 17 stycznia 2012 r. do 24 maja 2013 r. Wątpliwości śledczych wzbudziło 416 drzew (szacunkowo wartych ponad 7 tys. zł). O ich wycinkę wnioskowało 93 osób.

- Tutaj nie mówimy jednak już o wątku zaniechania wynikającym z ustawy o lasach, ponieważ grunt w styczniu 2012 r. odlesiono - wyjaśnia prokurator.

Kierownikowi grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Jerzy O. nie przyznaje się do winy. Odmówił wyjaśnień.

Być może sprawą wycinki drzew, po zgłoszeniu przez prokuraturę, zajmie się także Regionalna Izba Obrachunkowa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska