Wczoraj, około godz. 22.30 brodnicki dyżurny otrzymał zgłoszenie, że drogą prowadzącą z Działdowa w kierunku Brodnicy jedzie prawdopodobnie pijany kierowca jaguara. Opisany pojazd funkcjonariusze zauważyli przy ul. Lidzbarskiej w Brodnicy. Policjanci dali kierowcy sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania się. Mężczyzna nie reagował, a następnie zwiększył prędkość, narażając innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo. Przy ul. Żwirki i Wigury wjechał w drogę prowadzącą do prywatnej posesji i uderzył w bramę ogrodzeniową, po czym kontynuował ucieczkę pieszo.
Po krótkim pościgu funkcjonariusze zatrzymali kierowcę i obezwładnili go. Mężczyzna był agresywny. Nie wykonywał poleceń policjantów, stawiał opór. 40-latek został przetransportowany do brodnickiej komendy, trafił do policyjnego aresztu. Od zatrzymanego pobrano krew do badań na zawartość alkoholu i środków odurzających. Mężczyzna odpowie za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli drogowej, za co grozi do 5 lat więzienia. Jeśli okaże się, że kierował pod wpływem, usłyszy kolejne zarzuty.
Jak informuje asp. szt. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowa KPP w Brodnicy, osobno przeciw niemu prowadzone będzie postępowanie dotyczące popełnionych wykroczeń w ruchu drogowym podczas pościgu, spowodowanie kolizji drogowej i stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym.
NATO na Ukrainie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat