Karambol na moście Piłsudskiego. Kierowca autobusu MZK skazany

Przypomnijmy, że 5 sierpnia ub.r. prowadzący autobus MZK Stanisław M. jechał w korku przez most drogowy. Nie zauważył jednak hamujących przed nim samochodów i uderzył w jadący tym samym pasem inny wóz MZK. Ten z kolei wpadł na osobowego forda, który zatrzymał się na fiacie ducato.

Ucierpiało wówczas 10 osób. Do szpitala trafiło osiem. Ponieważ liczba rannych była tak duża, sprawą zajęła się prokuratura.

Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Oskarżony przyznał się do winy.

Sąd Okręgowy w Toruniu skazał mężczyznę na rok więzienia w zawieszeniu dwa lata. Został również obciążony kosztami procesowymi.

Obrońca oskarżonego próbował przekonać sąd, że wystarczającą karą dla kierowcy autobusu będzie ograniczenie wolności, które polegałoby na wykonywaniu prac społecznych.

Wymiar Sprawiedliwości przychylił się do oskarżycieli i uznał, że nie był to zwykły wypadek, tylko katastrofa. Gdyby zderzyły się samochody osobowe, to zdaniem sądu skutki prawdopodobnie nie byłoby tak poważne.

Wyrok nie jest prawomocny.