Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan GTŻ Davey Watt w grudziądzkim szpitalu. Mroczka pojedzie w barażach?

Maryla Rzeszut
Tym razem Australijczykowi "wysiadły" nerki. Musi się podleczyć w szpitalu
Tym razem Australijczykowi "wysiadły" nerki. Musi się podleczyć w szpitalu Maryla Rzeszut
Grudziądzanie szykują się do baraży ze Spartą Wrocław, tymczasem Davey Watt - kapitan GTŻ,leczy się w szpitalu! Ma kłopoty z nerkami, ale jest duża szansa, że wyzdrowieje do meczu w Grudziądzu, 23 września.

Wyjdzie z lecznicy na mecz barażowy

- Nie czujemy się "Kopciuszkiem' w barażach o ekstraligę - mówi Zdzisław Cichoracki, wiceprezes GTŻ. Na zdjęciu: z prawej, wręcza zawodnikom
- Nie czujemy się "Kopciuszkiem' w barażach o ekstraligę - mówi Zdzisław Cichoracki, wiceprezes GTŻ. Na zdjęciu: z prawej, wręcza zawodnikom opony Maryla Rzeszut

- Nie czujemy się "Kopciuszkiem' w barażach o ekstraligę - mówi Zdzisław Cichoracki, wiceprezes GTŻ. Na zdjęciu: z prawej, wręcza zawodnikom opony
(fot. Maryla Rzeszut)

Trudno wyobrazić sobie walkę GTŻ o awans do ekstraligi bez kapitana drużyny, który był jej filarem przez całą rundę zasadniczą.

Lekarze nie pozwolili mu na udział w meczu z Lokomotivem, ze względu na silne bóle, jakie mu dokuczały. Jednak w starciu ze Spartą Wrocław chciałby wystąpić.

W tym tygodniu odwołał udział we wszystkich ligach zagranicznych i skupił się na leczeniu w grudziądzkim szpitalu. - Jeśli nawet jego zdrowie szybko się polepszy i wyjdzie ze szpitala, raczej nie wyjedzie z Grudziądza, tylko będzie się przygotowywać do meczu - wyjaśnia Zdzisław Cichoracki, wiceprezes GTŻ. - Jeszcze nie wiadomo do końca, czy jakiś zabieg będzie konieczny, czy wystarczy leczenie farmakologiczne. Jestem dobrej myśli.

Tylko jeden z Grand Prix

Drugie zmartwienie działaczy i kibiców GTŻ to fakt, że mecze barażowe odbędą się według regulaminu ekstraligi, a więc nie mogą wystąpić dwaj zawodnicy z Grand Prix. Wybór pomiędzy Peterem Ljungiem i Hansem Andersenem jest trudny.

Musi ponadto - oprócz Norberta Kościucha - wystąpić drugi Polak. Czy Paweł Staszek sprostałby zadaniu? Robert Kempiński, trener GTŻ, ma się nad czym zastanawiać. - Na dziś nie mamy żadnego innego, krajowego żużlowca, oprócz Pawła Staszka, który mógłby być czwartym Polakiem. Nie podważałbym jego umiejętności, skoro niedawno z Kościuchem wywalczył medal mistrzostw Polski par klubowych - zauważa szkoleniowiec. - Staszkowi przeszkadza bardziej brak odpowiedniego sprzętu.
Kempiński uspokaja obawy kibiców co do obecności w składzie Watta: - Według mnie na niedzielę będzie gotowy.

Czy jest możliwe, że Artur Mroczka, wychowanek grudziądzkiego klubu, obecnie zawodnik Stali Gorzów, wzmocni skład GTŻ? Był w parkingu GTŻ meczu z Lokomotivem. - Sprawa nie jest taka prosta. Mroczka jako gość wystąpić nie może. Musiałby definitywnie przenieść się do GTŻ, co nie jest na rękę Gorzowowi. W razie kontuzji któregoś z żużlowców, nie miałby kto w Stali jechać - tłumaczy Kempiński.

- Nie mamy kompleksów wobec wrocławian - zaznacza Zdzisław Cichoracki. - Nie czujemy się "Kopciuszkiem". Posiadamy niezły skład. Będziemy walczyć. Mamy dyskomfort z powodu tego, że nie mogą jechać dwaj nasi jeźdźcy z Grand Prix. Trudno, musimy sobie poradzić. Liczymy na wsparcie kibiców. Nawiasem mówiąc, dziwię się dość niskiej frekwencji na meczu z Lokomotivem, mimo obniżki cen biletów do 20 zł. Rozpoczynamy baraże o ekstraligę. Chcemy tylko wiedzieć, dla kogo mamy ją zdobyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska