MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kajakarze odwiedzili Lubicz i Toruń. Dziś płyną do Solca [zdjęcia]

Joanna Maciejewska
Joanna Maciejewska
09.08.2016 torun wisla 56. międzynarodowy spływ kajakowy „pojezierzem brodnickim – drwęcą i wisłą" uczestnicy splywu wplywaja do torunia i zatrzymuja sie przy przystani budowlanych miedzynarodowy splyw kajak kajakowy kajaki wisla turysytka drweca wisla 56 fot. grzegorz olkowski / polska press
09.08.2016 torun wisla 56. międzynarodowy spływ kajakowy „pojezierzem brodnickim – drwęcą i wisłą" uczestnicy splywu wplywaja do torunia i zatrzymuja sie przy przystani budowlanych miedzynarodowy splyw kajak kajakowy kajaki wisla turysytka drweca wisla 56 fot. grzegorz olkowski / polska press Grzegorz Olkowski / Polska Press
Międzynarodowy spływ kajakowy rozpoczął się 30 lipca na jeziorze Wielkie Partęczyny. Kajakarze mają do pokonania 252 km. Dziś wyruszyli z Torunia, w którym stacjonowali od wtorku.

Swoją przygodę zaczęli 30 lipca na Jeziorze Wielkie Partęczyny. 13 sierpnia w Chełmnie będą mieli za sobą 252 km po Pojezierzu Brodnickim, Drwęcy i Wiśle.
- Ludzie są przyjaźni, pogoda w sam raz, płynie się pięknie – mówili uczestnicy 56. Międzynarodowego Spływu Kajakowego „Pojezierzem Brodnickim, Drwęcą i Wisłą”.

Gmina Lubicz powitała ich we wtorek 9 sierpnia skoczną muzyką i pożywną grochówką.
Drwęcą do Lubicza Górnego przypłynęło ok. 60 osób. W tym roku zabrakło Holendrów. Norwedzy musieli opuścić spływ wcześniej. Wśród turystów wodnych nie zabrakło Niemców, np. wieloletniego uczestnika ponad 80-letniego Klausa. Ale na spływie jest przede wszystkim duże grono jego fanów z różnych terenów Polski, np. z centrum kraju czy z gór.

Piwko na kajaku? Uważaj, bo możesz zapłacić słony mandat, albo tłumaczyć się w sądzie!
Komandor spływu Stanisław Drozd tę trasę przemierza już po raz 24. czy 25. - To jest bardzo przyjemna trasa, woda wysoka, płynie się pięknie, ludzie przyjaźni. W Lubiczu odwiedziła nas nawet pani sekretarz. I płyniemy sobie dalej z pełnym luzem, teraz do Torunia – dzielił się Stanisław Drozd.

Jerzy Kozakiewicz z Torunia bierze udział w międzynarodowym spływie po raz trzeci. – Zawsze chciałem to zrobić, tylko nie miałem czasu. Dzieci wyrosły, opuściły gniazdko i poszły na swoje, więc te dwa tygodnie można w ten sposób zagospodarować. Wcześniej żeglowałem, np. po Mazurach, przez parę lat pływałem też w regatach Toruń-Bydgoszcz. A tu? Tu jest bardzo fajnie – dlatego tu jestem – mówi z uśmiechem.

We wtorek kajakarze po odpoczynku w Lubiczu Górnym wyruszyli do Torunia, gdzie dotarli jeszcze tego samego dnia w godzinach popołudniowych. Wczoraj (10 sierpnia) zwiedzili Gród Kopernika i spotkali się z prezydentem Michałem Zaleskim, który wręczył upominki kierownikowi wyprawy oraz najstarszemu i najmłodszemu uczestnikowi.
Dziś z Torunia kajakarze wyruszyli do Solca.

Spływ jest organizowany przez Klub Turystów Wodnych PTTK w Chełmnie. Przez wiele lat jego komandorem był nestor kajakarstwa i turystyki Lech Bolt, który zmarł 2 czerwca 2015 r. Obecnie zastąpił go Stanisław Drozd. Uczestnikami spływu są kajakarze z Polski i zagranicy, w tym roku z Niemiec i Norwegii. W tegorocznej edycji bierze udział 152 uczestników. Spływ jest dwutygodniowy, ale pomyślany tak, aby osoby dysponujące ograniczonym czasem osoby mogły się włączyć lub wyłączyć w dogodnym momencie. Obecnie jest ich 80.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska