- Trochę się napracowaliśmy na treningu - powiedział Andreas. - Dostosowanie silników zajęło nam trochę czasu. Na początku mieliśmy trochę za niskie przełożenie i właściwie przez pierwszą część treningu kombinowaliśmy ciągle dodając zęby na tylnym kole. Wiem, że z zewnątrz to moje jeżdżenie wyglądało nieźle, ale solo to często tak jest. - dodaje.
- Tor w Pradze nie zaskoczył mnie mocno, bo był taki, jakiego się spodziewaliśmy. Całe szczęście nie było na nim dziur, wyrw i rynien, które dokuczały nam w jeździe w poprzednich latach, więc spodziewam się, że kluczową rolę w zawodach odegrają umiejętności i dopasowanie sprzętu, a nie fuksy wynikające z pułapek torowych. Po upadku w Bydgoszczy czuję się zupełnie dobrze i całe szczęście, że było to tylko stłuczenie! - kończy Jonsson.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco