MKTG SR - pasek na kartach artykułów

John Porter wystąpił w Aleksandrowie Kujawskim [zdjęcia]

Redakcja
Pełna sala widzów i miejsca siedzące w holu Miejskiego Centrum Kultury  - tak Aleksandrow Kujawski powitał Johna Portera. Wstępem na koncert tego artysty  były bezpłatne wejściówki. John Porter po cichutku wślizgnął się na scenę, przywitał publiczność i zaczął swój występ w otoczeniu dodatkowych gitar, po które sięgał podczas ponadgodzinnego koncertu. Sam zapowiadał zapowiadał swoje znane i całkiem nowe utwory, żartując i opowiadając anegdotki. Krótko, skromnie z uśmiechem jakby wyczuwając, że dla widzów najważniejsze były jego piosenki.  Więc pod dwóch, trzech zdaniach  grał (także na harmonijce ustnej) i śpiewał. Pięknie, z klasą. Intymnie, ale też chwilami energetycznie. - Mistrz gitary i mistrz budowania nastroju - takie opinie słychać było wśród widzów, opuszczających Miejskie Centrum Kultury.
Pełna sala widzów i miejsca siedzące w holu Miejskiego Centrum Kultury - tak Aleksandrow Kujawski powitał Johna Portera. Wstępem na koncert tego artysty były bezpłatne wejściówki. John Porter po cichutku wślizgnął się na scenę, przywitał publiczność i zaczął swój występ w otoczeniu dodatkowych gitar, po które sięgał podczas ponadgodzinnego koncertu. Sam zapowiadał zapowiadał swoje znane i całkiem nowe utwory, żartując i opowiadając anegdotki. Krótko, skromnie z uśmiechem jakby wyczuwając, że dla widzów najważniejsze były jego piosenki. Więc pod dwóch, trzech zdaniach grał (także na harmonijce ustnej) i śpiewał. Pięknie, z klasą. Intymnie, ale też chwilami energetycznie. - Mistrz gitary i mistrz budowania nastroju - takie opinie słychać było wśród widzów, opuszczających Miejskie Centrum Kultury. Jadwiga Aleksandrowicz
Pełna sala widzów i miejsca siedzące w holu Miejskiego Centrum Kultury - tak Aleksandrow Kujawski powitał Johna Portera. Wstępem na koncert tego artysty były bezpłatne wejściówki. John Porter po cichutku wślizgnął się na scenę, przywitał publiczność i zaczął swój występ w otoczeniu dodatkowych gitar, po które sięgał podczas ponadgodzinnego koncertu. Sam zapowiadał zapowiadał swoje znane i całkiem nowe utwory, żartując i opowiadając anegdotki. Krótko, skromnie z uśmiechem jakby wyczuwając, że dla widzów najważniejsze były jego piosenki. Więc pod dwóch, trzech zdaniach grał (także na harmonijce ustnej) i śpiewał. Pięknie, z klasą. Intymnie, ale też chwilami energetycznie. - Mistrz gitary i mistrz budowania nastroju - takie opinie słychać było wśród widzów, opuszczających Miejskie Centrum Kultury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska