Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli naprawdę kochasz bliźniego, podziel się nerką

Hanka Sowińska
Pod koniec września na krajowej liście oczekujących na przeszczepienie nerki znajdowało się 1035 pacjentów.
Pod koniec września na krajowej liście oczekujących na przeszczepienie nerki znajdowało się 1035 pacjentów. Maciej Kulczyński
- Oddanie nerki to naprawdę nic szczególnego - zapewniał pół roku po operacji pan Jurek, który był dawcą tego narządu dla swojego syna, Konrada.

Jutro w „Juraszu” ojciec i syn propagować będą rodzinne dawstwo, jak umieją najlepiej. A potrafią robić to znakomicie - od wielu miesięcy na stronie zywydawcanerki.pl wspólnie prowadzą internetowy blog zatytułowany „To przeszczepienie musi się udać”.

Jerzy i Konrad byli bohaterami tekstu „Dawał życie synowi po dwakroć”, który opublikowaliśmy w styczniu tego roku. Wcześniej na łamach „Pomorskiej” pisaliśmy o kilku innych dawcach, którzy podzielili się nerką ze swoimi najbliższymi. Wszystkie operacje były wykonane w bydgoskim ośrodku transplantacyjnym.

CZYTAJ: Bydgoszczanin oddał nerkę swojemu synowi!

Trzy lata temu sensacją na całą Polskę stał się gest Elżbiety, mieszkanki Podanina koło Chodzieży, która uratowała swojego zięcia Sebastiana. - Podanin to mała wieś. Gdy spotykam sąsiadów, słyszę: „Podziwiamy cię, żeś się odważyła...” - mówiła nam latem 2013 r. pani Ela.

We wrześniu 2015 r. nerką swoją podzielił się Piotr, jego narząd pracuje w organizmie Przemka. Są szwagrami, czyli powinowatymi, a nie bliskimi krewnymi, dlatego zgodę - zgodnie z polskim prawem - musiał wyrazić sąd.

- Sędzia mówił, że to „wręcz bohaterski czyn”. A ja nie jestem żadnym supermanem - żartował szwagier Przemka. - Chciałem, żeby był zdrowy - tłumaczył w rozmowie z „Pomorską”.

Prof. Zbigniew Włodarczyk, szef Kliniki Transplantologii i Chirurgii Ogólnej w „Juraszu”, wyjaśnia, na czym polega „wyższość przeszczepienia rodzinnego” nad zabiegiem z wykorzystaniem narządu od zmarłego dawcy.

Tragedia na UTP. Rodzina 19-letniego Pawła przekazała jego organy do transplantacji

- Nerka od dawcy żywego jest rzeczywiście lepsza, i to z kilku powodów. Człowiek żywy, który oddaje nerkę, jest w doskonałym stanie fizycznym - my to wcześniej bardzo dokładnie sprawdzamy. Możemy też wybrać moment zabiegu. W przypadku rodzinnego przeszczepienia nie ma zmian, które dokonują się w organizmie zmarłego w okresie okołozgonnym, czyli spadków ciśnienia i zaburzeń krążenia. Poza tym nerka nie jest przechowywana poza organizmem dłużej niż kilka godzin, co jest istotne, bo przechowywanie może ją w pewnej mierze uszkadzać.

- I kolejna sprawa - jeżeli dawcą jest ktoś bardzo bliski, to istnieje istotna zgodność układu genetycznego, co w przypadku obcej osoby nie zawsze jest możliwe do zagwarantowania. To wszystko składa się na odległy wynik i rzeczywiście nerki pobrane i przeszczepione od dawcy żywego działają dłużej i lepiej - tłumaczy prof. Włodarczyk.

We wrześniu tego roku w „Juraszu” odbył się drugi w kraju, a pierwszy w regionie zabieg krzyżowego przeszczepienia nerek. Dwie niespokrewnione pary były przez wiele miesięcy przygotowywane do operacji właśnie w bydgoskiej klinice.

- Żona z jednej pary oddała mężowi z drugiej pary - tłumaczy zawiłości krzyżowej wymiany nerek dr n. med. Aleksandra Woderska, regionalny koordynator pobierania i przeszczepiania narządów.

Od stycznia do końca września w 18 ośrodkach transplantacyjnych w kraju przeszczepiono 723 nerki. Narządy pochodziły od zmarłych dawców. Transplantacje od dawców żywych ciągle stanowią niewielki procent - w tym roku przeszczepiono tylko 39 nerek. Rekordowy był wrzesień, w którym przeszczepiono 11 nerek od żywych dawców.

Pod koniec września na krajowej liście oczekujących na przeszczepienie nerki znajdowało się 1035 pacjentów.

Dla wielu oczekujących na zdrowy narząd szansą na nowe życie jest rodzinny przeszczep.
Temu tematowi poświęcone będzie jutrzejsze (25 października) otwarte spotkanie dla pacjentów z przewlekłą chorobą nerek i członków ich najbliższej rodziny, które odbędzie się w ramach programu „Żywy dawca nerki”.

Wszystkich zainteresowanych zaprasza „Jurasz” na godz. 15.30 do sali konferencyjnej (parter przy holu głównym).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska