Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janina Mazurkiewicz - "ostoja dziedzictwa kopernikańskiego"

KM
Pani Nina w Katedrze we Fromborku, rok 1982
Pani Nina w Katedrze we Fromborku, rok 1982 archiwum prywatne Janiny Mazurkiewicz
Lucjan Broniewicz, nieżyjący już, pierwszy dyrektor toruńskiego Planetarium opowiadał mi parę lat temu, że to właśnie Nina Mazurkiewicz wywalczyła projektor dla toruńskiego Planetarium. - Dosłownie wydarła go Olsztynowi - żartował.

- Toruń i Kopernik zawdzięczają pani Ninie tak wiele, że jesteśmy w stanie zaakceptować nawet fakt, że urodziła się pani w Inowrocławiu - mówił z uśmiechem prezydent Torunia Michał Zaleski podczas benefisu Janiny Mazurkiewicz.

Pani Nina do liceum też chodziła w Inowrocławiu. Studia na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu rozpoczęła w 1952 r. Skończyła również studia podyplomowe z zakresu muzealnictwa w 1975 r. Przez pięć lat jako starszy asystent pracowała w Studium Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa UMK. A od 1962 r. związała się z Muzeum Okręgowym w Toruniu. Jest współzałożycielką Fundacji Przyjaciół Planetarium i Muzeum Mikołaja Kopernika w Toruniu. Znawczynią wielkiego astronoma, którego postać i dorobek upowszechnia, nie tylko w Polsce ale i poza granicami kraju. Spotyka się z uczniami szkół noszących imię astronoma, wspomaga, zresztą nie tylko je, w uzupełnianiu zbiorów w bibliotekach.

55-lecie pracy zawodowej Nina Mazurkiewicz "ostoja dziedzictwa kopernikańskiego" - to także słowa prezydenta Torunia - obchodziła na kilka dni przed 540. urodzinami Mikołaja. Na jej benefisie, przygotowanym przez Fundację Przyjaciół Planetarium i Muzeum Mikołaja Kopernika oraz Muzeum Okręgowe sala mieszczańska Ratusza wypełniona była po brzegi gośćmi, którzy nie mogli nachwalić się jubilatki.
n
Bo ci, którzy znają Janinę Mazurkiewicz mówią o niej tylko dobrze.
Prezydent Michał Zaleski: - Pani Nina uczy nas takiej miłości do Torunia, takiej, którą obdarza się jedynie ukochanych.
Anna Broniewicz, dyrektor Planetarium w Toruniu: - Panią Ninę poznałam w 1988 roku, kiedy zaczęłam pracę w Domu Mikołaja Kopernika. Od roku 90. działamy razem w Fundacji Przyjaciół Planetarium i Muzeum Mikołaja Kopernika. Pani Nina jest osobą, która na pewno zasłużyła na taką uroczystość, bo ona żyje i muzeum, i tym miastem. Angażuje się w pracę z ogromną pasją.
Historyk prof. Krzysztof Mikulski, prezes Towarzystwa Miłośników Torunia: - Pani Nina zawsze tryska sympatią. Zawsze też mówi dobrze o muzeum, Domu Kopernika i Planetarium.
Astronom Jerzy Rafalski: - Pamiętam, jak kiedyś pani Nina opowiadała o wizycie amerykańskich astronautów, którzy wylądowali na Księżycu. "Przyjechali tutaj do Torunia" - powiada "I przywieźli m.in. kamień księżycowy, który mi wręczyli. Niestety, musiałam go oddać, bo takie to były czasy, że nie można było przyjmować darów zza żelaznej granicy. Do tej pory nie mogę sobie tego darować". Z drugiej strony opowiadała, choć nie wiem, czy powinienem o tym mówić, jak Amerykanie złożyli pod pomnikiem Kopernika kwiaty z szarfą z odpowiednimi dedykacjami i podpisami. Pani Nina powiedziała, że musi to mieć i podobno ma do tej pory (śmiech). Pamiętam też, jak pani Nina była poruszona, gdy odkryto grób Kopernika we Fromborku. Powiedziała: "Natychmiast się pakuję i tam jadę".

n
1 stycznia 2013 r. Janina Mazurkiewicz otrzymała najwyższe odznaczenie nadawane przez prezydenta medal Thorunim. We wniosku o jego nadanie czytamy: "Pani Janina Mazurkiewicz całym swoim życiem wniosła nieoceniony wkład w kultywowanie dziedzictwa kopernikańskiego. Jej wysiłki na rzecz rozwoju Muzeum Okręgowego w Toruniu (…) są wyrazem ogromnego poświęcenia i zaangażowania w życie kulturalne miasta".
Listą działań, które pani Nina ma na "swoim koncie" mogłoby z powodzeniem pochwalić się kilka osób. Nie sposób więc wymienić wszystkich.
Toruń zapewne nigdy nie zapomni, że to Janina Mazurkiewicz odrestaurowała i otworzyła dla zwiedzających, jako muzeum, Dom Mikołaja Kopernika.
Warto też pamiętać, że to właśnie Nina Mazurkiewicz, w kwietniu 1979 r., na posiedzeniu rady narodowej, jako pierwsza wysunęła wniosek o podjęcie starań i wszczęcie postępowania, które doprowadziłoby do uzyskania przez Toruń statusu miasta wpisanego do Światowego Rejestru Dziedzictwa Kultury.
I jest jeszcze jeden fakt, który nie może nam umknąć. Lucjan Broniewicz, nieżyjący już, pierwszy dyrektor Planetarium opowiadał kiedyś "Pomorskiej", że to pani Nina, dzięki swojej determinacji, zdobyła dla Torunia projektor gwiazd, którego przyjazd do miasta dał początek, dziś już jednemu z symboli grodu Kopernika - toruńskiemu Planetarium. Żartował wtedy: - Pani Nina dosłownie wydarła tę aparaturę Olsztynowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska