Jakie błędy popełnili organizatorzy pogrzebu prezydenckiej pary, co dostrzegli historycy?

www.pomorska.pl/krajswiat

Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat

(fot. fot. zrzut z wideo / Tvn24)

W niedzielę trumny z ciałem tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii spoczęły na Wawelu. Jedno jest pewne: od pogrzebu marszałka Józefa Piłsudskiego Polska nie widziała takiej ceremonii. Czy wszystko było jak należy? Niestety, nie.

Śledząc w telewizji i internecie uroczystości uważni widzowie dostrzegli organizacyjne "potknięcia". Zwykłą pomyłką można nazwać fakt, że na prezydenckim proporcu, którym była przykryta trumna Lecha Kaczyńskiego (w sobotę, przy przewożeniu ciał prezydenckiej pary z Pałacu na Krakowskim Przedmieściu do archikatedry) orzeł patrzył w prawą stronę. Można się tylko domyślać, że widzieliśmy odwrotną stronę tegoż proporca.

W niedzielę natomiast uwagę zwróciło ułożeniem flagi na trumnie Marii Kaczyńskiej, zarówno w Bazylice Mariackiej, jak i Katedrze Wawelskiej. Według zasad heraldyki pole białe powinno znajdować się po lewej stronie patrzącego (jest to tzw. prawa heraldyczna). Na trumnie było odwrotnie.

- Gdyby obowiązywał u nas ceremoniał flagowy takie ułożenie byłoby poprawne - mówi dr Marcin Hlebionek, historyk z Zakładu Nauk Pomocniczych UMK w Toruniu. - Niestety, w naszym kraju nie zostało określone, jak postępować z flagą w różnych sytuacjach. Swego czasu Alfred Znamierowski z Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego (weksylologia - nauka o sztandarach, chorągwiach, proporcach) proponował wprowadzenie tego ceremoniału. Gdyby tak się stało ułożenie flagi na trumnie Marii Kaczyńskiej byłoby dopuszczalne, bo wówczas pas biały musi znajdować się nad sercem zmarłego. W tym, co oglądaliśmy zabrakło konsekwencji, bo trumna w Pałacu Prezydenckim była nakryta według norm heraldycznych.

Jak się dowiadujemy błędem jest również kładzenie kwiatów na trumnach nakrytych flagą.

Dr Marcin Hlebionek: - Jeszcze przed niedzielną ceremonią pogrzebową pojawiły się pytania, czy Polska jest przygotowana od strony protokolarnej na takie uroczystości i jak powinny wyglądać takie pogrzeby? To są ważne pytania. Czy np. lawety, na których spoczęły trumny musiały być ciągnione przez wojskowe hummery? Lepiej by wyglądało, gdyby zaprzęgnięto konie. Błędem było również przewożenie trumny z ciałem prezydenta Kaczyńskiego z lotniska do pałacu w samochodzie, na którym widniała nazwa zakładu pogrzebowego.

A co Państwo o tym sądzą?