MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocławscy radni opozycji krytykują ratusz za to, jak sprzedał sanatorium "Modrzew"

Dominik Fijałkowski
Dominik Fijałkowski
Podczas konferencji prasowej radni opozycji skrytykowali ratusz za sposób sprzedaży sanatorium
Podczas konferencji prasowej radni opozycji skrytykowali ratusz za sposób sprzedaży sanatorium Dominik Fijałkowski
Zdaniem radnego miejskiego Macieja Basińskiego (PiS), prezydent Inowrocławia sprzedając sanatorium "Modrzew" podjął złą decyzję.

Swoje stanowisko Basiński zaprezentował podczas konferencji prasowej pod budynkiem "Modrzewia". Razem z nim podobną opinię wyrazili tam dwaj inni radni opozycji - Marek Słabiński (PiS) i Marcin Wroński (Nowy Inowrocław).

- Nie wiem czy prezydent wiedział, czy nie, ale w sprzedanym przez miasto sanatorium znajdują się dwa mieszkania. Jedno jest puste, a drugie od ponad czterdziestu lat zamieszkują państwo N (radny podał pełne nazwisko - przy. red.) - relacjonował Basiński.

Jak zapewnili radni, mieszkańcy poprosili ich o interwencję. Okazuje się bowiem, że do 31 października muszą opuścić sanatoryjne "M", a od 1 listopada mogą trafić na przysłowiowy bruk. - Oczekuję od prezydenta miasta, że błąd naprawi. Złożyłem już w tej sprawie stosowną interpelację - dodał Basiński.

Z kolei Marek Słabiński przyznał, że sprawa budzi emocje. Podkreślił: - W warunkach sprzedaży sanatorium trzeba było zagwarantować mieszkanie zamienne tym osobom. Takie rzeczy mozna przecież zawrzeć w ofercie przetargowej.

Natomiast Marcin Wroński zaznaczył: - Nie winimy nabywcy. On kupił obiekt sanatoryjny i chce w niego inwestować. Takie jest jego prawo.

Radni opozycji przypomnieli, że byli przeciwni sprzedaży sanatorium "Modrzew". Ich zdaniem, powinno prowadzić je miasto poprzez spółkę komunalną tak, jak to robi z Pijalnią Wód "Inowrocławianka" czy hotelem "Park". Marek Słabiński zwrócił uwagę, że sanatorium w ciągu ostatnich 4 lat zarobiło 7 mln zł.

A oto stanowisko ratusza; "(...) Wyjaśniamy, że pomieszczenia zajmowane przez Państwa N. w sanatorium "Modrzew" nigdy nie wchodziły w skład miejskiego zasobu mieszkaniowego, w związku z czym, nie posiadaliśmy absolutnie żadnych podstaw prawnych do zamiany mieszkania.

Państwo N. złożyli wniosek o przydział mieszkania z zasobów miejskich, ale niestety nie spełniał i nie spełnia on kryteriów prawnych, obligujących nas do rozpatrzenia wniosku. Zaś z zaświadczenia o uzyskanych dochodach wynika, że określony w prawie próg jest przez nich przekroczony i to znacząco.

(...) Wyjaśniamy również, że nadużyciem ze strony radnych jest upowszechnianie nieprawdy o tym, że rzekomo Państwo N. mogą w tej sytuacji być nagle usunięci przez właściciela na bruk. Właściciel musi najpierw sprawę skierować do sądu i to sąd po zbadaniu okoliczności tej sprawy podejmie decyzję czy ww. Państwu przysługuje prawo do lokalu socjalnego. Realizując wyrok eksmisyjny, nie bierze się pod uwagę dochodów uzyskanych przez potencjalnego najemcę.

Co więcej, Państwo N. byli o tym wcześniej przez nas wielokrotnie informowani (...)".

Wideo: Jak nie zatruć się grzybami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska