Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Miasto każe płacić sanatoriom wyższy podatek od nieruchomości. Skończyły się preferencje!

(FI)
Korzystne stawki obowiązywać mają tylko w tych częściach sanatoriów, gdzie wykonywane są zabiegi lecznicze
Korzystne stawki obowiązywać mają tylko w tych częściach sanatoriów, gdzie wykonywane są zabiegi lecznicze Fot. Zbigniew Politowski
- Wyższe podatki od nieruchomości to upadek uzdrowiska - twierdzi Ryszard Grobelski z rady społecznej sanatorium "Przy Tężni". - W tej sprawie rozmawiać należy z posłami. Tylko oni mogą zmienić zapisy ustawy - ripostuje Grażyna Filipiak, skarbnik miejski.

www.pomorska.pl/inowroclaw

Więcej informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw

Inowrocławskie sanatoria traktowane były jak szpitale. Podatek od nieruchomości obliczano im według stawki preferencyjnej. W br. opłaty wzrastają. Co gorsza, niektóre części placówek traktowane są tak, jakby prowadzono tam komercyjną działalność. Ratusz chce też wyrównania podatku za ostatnie pięć lat.

Gwóźdź do trumny

- NFZ zmniejszył na bieżący rok o 15 procent wydatki na lecznictwo uzdrowiskowe. Miasto podnosi podatek od nieruchomości i opłatę klimatyczną. To wszystko powoduje, że mamy deficyt - mówią dyrektorzy inowrocławskich sanatoriów.

Minus na kontach placówek oznacza, że nie otrzymają kredytów, ani nie będą mogły ubiegać się o unijne dotacje. Tymczasem sanatoria, a zwłaszcza to "Przy Tężni", wymagają inwestycji, żeby sprostać narzucanym przez NFZ standardom. Dotyczą one m. in. wyposażenia pokojów w łazienki. Sanatorium na dokończenie modernizacji potrzebuje aż 10 mln zł.

Z kolei w "Energetyku", z powodu podatku od nieruchomości, wstrzymano przygotowania do budowy basenu solankowego, przy obsłudze którego zatrudnionych miało być 15 osób.

Na wojnę

Sanatoria nie chcą przystać na ratuszowe decyzje w kwestii podatku. Sprawa trafiła już do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Na razie jest jednak 1:0 dla ratusza. Sanatoria ściągają posiłki z kancelarii prawnych.

Sprawy trafią do sądów administracyjnych. - Chcemy równego traktowania podmiotów. Świadczymy usługi z zakresu lecznictwa sanatoryjnego finansowane przez NFZ, a płacić mamy jak placówki komercyjne, które zarabiają na SPA - zauważa Adam Skowroński, dyrektor "Przy Tężni".

W myśl prawa

Grażyna Filipiak przypomina, że ratusz działa zgodnie z prawem. Gdyby prezydent odstąpił od poboru podatku RIO mogłaby postawić mu zarzut złamania dyscypliny finansowej.

- Ustawa z 2002 roku wprowadziła nową preferencyjną stawkę na świadczenia zdrowotne, która początkowo dotyczyła wszystkich powierzchni sanatoriów. W 2007 roku w życie weszła interpretacja tej ustawy. Preferencje zaczęły dotyczyć tylko pomieszczeń przeznaczonych na lecznictwo - mówi skarbnik.

Miasto nie od razu przystąpiło do poboru wyższej opłaty. Zasięgnęło opinii prawnych. Zwróciło się do ministra finansów. Odpowiedź była jednoznaczna - sanatoria muszą płacić. Aby obciążenia były niższe, ratusz w br. wprowadził nową stawkę podatkową (7 zł za m kw) za usługi w zakresie lecznictwa uzdrowiskowego. Zaoferował również pomoc publiczną w postaci rozkładania opłat na raty, a nawet umorzeń podatków.

Kierownictwa sanatoriów to nie satysfakcjonuje. Dyrektorzy zwracają uwagę, że władze innych uzdrowiskowych gmin nie każą rozliczać podatku za minione pięć lat. Szykuje się więc długa walka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska