MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hit w Toruniu. Polski Cukier kontra prowokator ze Słupska

(jp)
W ubiegłym roku kibiców rozgrzewały indywidualne pojedynki Gibsona z Blassingame'em.
W ubiegłym roku kibiców rozgrzewały indywidualne pojedynki Gibsona z Blassingame'em. Sławomir Kowalski
W ubiegłym sezonie Jerel Blassingame usunął w cień Danny Gibsona i to Czarni kosztem torunian awansowali do półfinału. W niedzielę pierwsza okazja do rewanżu.

Gdyby faworyta wskazywać na podstawie ostatnich występów, to bezapelacyjnie powinni wygrać gospodarze. Polski Cukier przed tygodniem odniósł najwyższe zwycięstwo w sezonie, gromiąc na wyjeździe beniaminka z Krosna, Czarni z kretesem przegrali we własnej hali z Rosą Radom. Tyle, że ten zespół wymyka się wszelkim typowaniom. Zaledwie kilka dni wcześniej w wielkim stylu pokonał przecież Stelmet Zielona Góra i to bez Jerela Blassingame'a. Jak zagra w Toruniu? To zagadka.

Dla obu drużyn to pierwsze starcie (nie licząc sparingu przed sezonem) od pamiętnego ćwierćfinału w poprzednim sezonie. Wtedy to Polski Cukier był wyżej notowany, ale przegrał pierwszy mecz u siebie i całą serię 1:3. Ekipa gości przyjedzie do nas z nowym trenerem Robertem Stelmahersem, ale skład zmienił się niewiele: w Czarnych wciąż kluczowe role odgrywają Blassingame, Mantas Cesnauskis, Justin Jackson pod koszem i wracający po kontuzji Jarosław Mokros.

Z nowych twarzy kluczowe są dwa: środkowy David Kravish (11,5 pkt i 7,6 zbiórek) oraz pozyskany w trakcie sezonu rozgrywający Chavaughn Lewis (12 pkt i 5,3 asyst). Ten ostatni sprawił, że już zatrzymanie w defensywie Blassingame'a nie jest tak istotne. Właśnie Lewis poprowadził Czarnych do zwycięstwa ze Stelmetem 68:51, gdy lider zespołu był zawieszony.

Torunianie wcale nie czują się faworytami tego meczu. Tym bardziej, że we własnej hali idzie im jakby nieco trudniej niż na wyjazdach. - Nie patrzymy w tabele, nie wyciągamy wniosków na przyszłość. Interesuje nas tylko ostatnie spotkanie i kolejne. Popełniamy błędy i cały czas staramy się grę poprawiać. Ten bilans 8-0 nic jeszcze nie oznacza, do końca sezonu bardzo daleko i trzeba się cały czas starać - mówi trener Jacek Winnicki.

Polski Cukier broni najlepiej w lidze (traci 94 punkty na 100 posiadań piłki rywali), ale tym razem trzeba będzie się naprawdę solidnie przygotować. Kluczowe będzie zwłaszcza zatrzymanie pick and rolli z udziałem Blassingame'a. Także pod koszem trener Winnicki musi znaleźć sposób na mobilnego Kravisha i szybującego Jacksona.

Początek meczu w niedzielę o godz. 16.00 w Arenie Toruń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska