MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gżegżółka? To dla nas pestka - czyli zmagania z ortografią

Alicja Wesołowska
Czeka nas Wielkie Dyktando! - To będzie prawdziwe wyzwanie - mówi Barbara Wasiluk.

Rzekotki na rzeżusze i jaskółki w minimenażerii - z takimi słówkami musieli zmierzyć się wiosną uczestnicy pierwszego dyktanda w Golubiu-Dobrzyniu. Teraz pora na kolejne zmagania z ortografią.

W marcowym dyktandzie brali udział niemal wyłącznie samorządowcy. To do nich przede wszystkim było kierowane zaproszenie - choć spróbować swoich sił mógł każdy. Wielu mieszkańców jednak o tym nie wiedziało.

Dlatego Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna we współpracy z Urzędem Miasta postanowiła zorganizować drugi sprawdzian z pisowni. Tym razem każdy może zmierzyć się z ortografią.

- Czytelnicy sami przychodzili i pytali, czy zorganizujemy kolejne dyktando - przyznaje Barbara Wasiluk, dyrektorka biblioteki. - Postanowliliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom.

Dyktando zacznie się o godz. 9.30 w najbliższą sobotę. Uczestnicy mogą się rejestrować od 9. Kilkanaście osób z całego miasta już się zapisało. Swoich reprezentantów zgłosiły też szkoły - bo w konkursie mogą brać udział nawet gimnazjaliści. - Szacujemy, że przyjdzie ok. 30-40 osób - przyznaje Barbara Wasiluk. - Ale będziemy przygotowani, by przyjąć więcej uczestników. Nikogo nie odeślemy z kwitkiem.

Czym sobotnie dyktando będzie się różnić od wiosennego? - Może będzie łatwiejsze - śmieje się Karolina, gimnazjalistka z Dobrzynia, która ciągle zastanawia się, czy spróbować swoich sił w sobotę. - Bo słyszałam, że ostatnio było bardzo trudne. Dlatego trochę się boję.

Dyrektorka biblioteki rozwiewa te nadzieje. - Łatwo na pewno nie będzie - śmieje się Barbara Wasiluk. - Wprawdzie po ostatnim dyktandzie odsunięto mnie od układania tekstów, ale to nie znaczy, że uczestnikom pójdzie jak po maśle. Na pewno będą musieli się trochę pomęczyć. Ale mimo wszystko - warto.

Pracownicy biblioteki zapewniają jednak, że tekst będzie dowcipny - żeby rozładować związany z rywalizacją stres. Ale powodów, by spróbować swoich sił w zmaganiach z ortografią, jest sporo.

Przede wszystkim można sprawdzić własne umiejętności. A po drugie - poćwiczyć. A tego nigdy za wiele. - Dzieci ciągle mają problemy z ortografią - przyznaje Anna Staszewska, nauczycielka języka polskiego w golubsko-dobrzyńskiej podstawówce. - Notorycznie mylą “u" i “ó", mają problemy z pisownią łączną i rozłączną, nie przywiązują wagi do wyglądu liter. Małe “k" niczym nie różni się czasem od wielkiego “K".

Innym częstym problemem jest omijanie znaków diakrytycznych - czyli “ogonków" i kreseczek przy “ą", “ę", “ź", “ś". - Dzieci przyzwyczaiły się do pisania na komputerze - wyjaśnia nauczycielka. - A na klawiaturze bardzo łatwo jest te “ogonki" pominąć. Wystarczy nie wcisnąć klawisza.

Podobnego zdania jest dyrektorka biblioteki. - Coraz częściej komunikujemy się drogą elektroniczną - przyznaje. - A pisząc SMS-a łatwo jest zignorować nie tylko ortografię, ale i składnię. A przecież język polski ma swoje zasady i powinniśmy je znać. Może przez zabawę uda nam się je nieco przypomnieć.

Spróbować warto, bo nagrody czekają. Wiosną najlepiej dyktando napisała Katarzyna Andrzejewska, przedstawicielka PKO BP. Ortograficzne wyzwanie podjęli też radni i burmistrz. W sobotę wszyscy będą mogli się sprawdzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska