Grudziądz. PUM kontra urzędnicy. W sądzie?

Zarząd dróg Miejskich kwestionuje faktury wystawione przez PUM, bo nie jest w stanie sprawdzić, czy kierowcy przedsiębiorstwa prawidłowo wykonywali swoją pracę.

Jak kontrolowano czy pługo-solarki odśnieżają miasto? Między innymi przez system GPS.

- W jednym z naszych pojazdów urządzenie GPS było uszkodzone, a w drugim nie było go w ogóle - mówi Rafał Chmielewski z Przedsiębiorstwa Usług Miejskich. -

Zgodnie ze specyfikacją przetargu na odśnieżanie, urządzenia powinny być zamontowane i powinny działać poprawnie. Niestety, GPS-u w ciągniku nie mogliśmy zamontować z przyczyn technicznych.

ZDM o tym dobrze wiedział. Uznaliśmy jednak, że ciągnik będzie jeździł i odśnieżał. Najważniejsze dla nas było dobro mieszkańców.

PUM liczył, że dogada się z ZDM-em. Ale urzędnicy są nieugięci. I przygotowują się na prawną batalię.

- Z tego co wiemy, PUM chce z nami spierać się dalej w sądzie - mówi Jarosław Murgała, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich.

PUM grozi konsekwencjami prawnymi także w przypadku podjęcia uchwały o przekazaniu bez przetargu obowiązków sprzątania i odśnieżania ulic Miejskiemu Zakładowi Komunikacji. O sprawie pisaliśmy na łamach "Pomorskiej" w ubiegłym tygodniu.

- Projekt tej uchwały jest niezgodny z prawem - mówi Rafał Chmielewski. - Jeśli radni ją przegłosują, zrobimy wszystko, aby została uchylona.

Radni odłożyli decyzję

Na środowej sesji Rady Miejskiej radni oraz prezydent zdecydowali o zdjęciu z obrad projektu uchwały o powierzeniu nowych obowiązków MZK.

W maju odbędzie się kolejne spotkanie w tej sprawie.

Wcześniej, na posiedzeniu tydzień przed sesją, prezydenci, urzędnicy oraz radni PO wskazywali, że usługi wykonywane przez spółkę są bardzo drogie i trudno je kontrolować.

Padały wypowiedzi sugerujące, że spółka stosuje praktyki monopolistyczne.

- To bezpodstawne zarzuty i pomówienia. Mamy nadzieję, że zostaniemy zaproszeni na kolejne posiedzenie radnych - mówi Rafał Chmielewski, - aby mieć szansę obrony.