MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Dyrektor Marek Nowak walczy o kontrakt dla szpitala

MARYLA RZESZUT [email protected] tel. 56 45 11 931
- Mamy dostać tyle, ile nam się należy - twierdzi Marek Nowak, dyrektor grudziądzkiego szpitala
- Mamy dostać tyle, ile nam się należy - twierdzi Marek Nowak, dyrektor grudziądzkiego szpitala Fot. Maryla Rzeszut
- Nie podpisałem. I jeśli oferta nie zmieni się na lepszą, nie podpiszę - mówi stanowczo. Narodowy Fundusz Zdrowia na 2011 rok oferuje mniej świadczeń niż w tym roku.

O kilka procent niższy, niż w tym roku kontrakt proponuje NFZ rozwijającej się, nowej lecznicy w Grudziądzu. Nieoficjalnie mówi się, że nawet ponad 5 proc. mniejszy. Te kilka procent, przełożone na usługi w szpitalu, to duża luka.

Ludzie nie wstrzymają się z chorobami

- Zmniejszenie przez NFZ świadczeń dla naszego szpitala jest absolutnie nie do przyjęcia - twierdzi dyrektor Nowak. - To oznacza mniej zabiegów, operacji i innych usług medycznych, na które czekają pacjenci.

Najpierw termin podpisywania umów na kontrakty w szpitalach naszego regionu wyznaczono na koniec listopada. Trudne negocjacje z dyrekcjami szpitali w województwie przeciągają się. Nowa data zakończenia rozmów i podpisywania umów wyznaczona została na 15 grudnia. Doświadczenie uczy, że mogą się one jeszcze przeciągnąć nawet do nowego roku.

Marek Nowak dyskutuje z NFZ twardo, gdyż nie chce, tak jak dotychczas, sądownie dochodzić od Funduszu opłacenia świadczeń medycznych, które w szpitalu wykonano ponadplanowo, ponieważ były chorym bezwzględnie potrzebne. Nie chce się zgodzić na okrojenie usług w szpitalu, gdyż i tak były dotąd niewystarczające.

Kolejne "obcięcie" świadczeń tylko sytuację pogorszy.

Barbara Nawrocka, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ w Bydgoszczy informuje, że właśnie teraz trwają najbardziej gorączkowe "rozmowy handlowe" z dyrekcjami szpitali.
- Dopóki nie podpiszemy umów, nie mogę mówić, czy pertraktacje przebiegają pomyślnie, także ze szpitalem grudziądzkim - tłumaczy rzecznik Nawrocka. - Jedne rozmowy są bardziej zaawansowane, inne mniej. Ujawnienie dziś jakichkolwiek danych zburzy porozumienie, mozolnie budowane od wielu tygodni. 15 grudnia będę wiedzieć więcej.

Trwa ostra batalia o świadczenia medyczne

- Oczywiście, że jest to bezwzględna walka o rynek - potwierdza Marek Nowak, - a Grudziądz rywalizuje o usługi także z wielkimi ośrodkami medycznymi, np. z Bydgoszczą czy Gdańskiem. Chcemy przebijać konkurencję lepszym sprzętem, kadrą, nowym obiektem itp. Wyjaśnię tylko, że nie negocjuję dla Grudziądza jednego kontraktu, ale 18! A w każdej z tych umów jest kilkadziesiąt mniejszych. Jest więc o czym dyskutować. Można oczywiście "żonglować" różnymi rodzajami świadczeń, żeby je lepiej dostosować do potrzeb. Jeśli dziś zacznę operować liczbami, to przegram te negocjacje, bo konkurencja natychmiast to wykorzysta. W mijającym roku udawało się wywalczyć dodatkowe świadczenia. Na 2011 rok chcę dostać tyle, ile się Grudziądzowi należy.

Jeśli NFZ nie zgodzi się ze stanowiskiem Grudziądza, możemy zostać bez podpisanego kontraktu. Co wtedy?
- To nie jest wina szpitala, tylko NFZ! - uważa Marek Nowak. - My tylko wykonujemy usługi, które zleca nam Fundusz. Ludzie, którzy płacą składki na ochronę zdrowia, mają prawo być leczeni na miejscu i nie jeździć np. 100 km do innej lecznicy.

Małe szpitale już kontrakty podpisały. Główny ciężar leczenia niosą jednak te duże, jak grudziądzki. Chcą leczyć wszystkich, którzy tego potrzebują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska