Golub-Dobrzyń. Strażacy walczyli z prądem... rzeki

Dla strażaków stawianie zapór na wodach jest zadaniem dość typowym i nie sprawia większych trudności. Jednak czasem należy taką zaporę zbudować na rwącej rzece. Dla golubsko-dobrzyńskich strażaków znakomitym poligonem jest Drwęca.

- W czwartek zorganizowaliśmy ćwiczenia w pobliżu miejscowości Rodzone - mówi st. kpt. Paweł Warlikowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Golubiu-Dobrzyniu. - Doskonaliliśmy umiejętności stawiania zapór na rzekach o szybkim nurcie. Takie zapory buduje się w celu ograniczenia skutków rozlewu substancji ropopochodnych. Manewry miały na celu przygotowanie ratowników do działań chroniących rzekę w sytuacji wycieku substancji w jej górnym biegu.

Gdyby do wycieku doszło w okolicy Brodnicy, to zagrożone zastają miejscowości, które położone są wzdłuż rzeki. W dalszej kolejności w niebezpieczeństwie znajduje się ujęcie wody w Lubiczu, które zapewnia wodę pitną dla Torunia i Inowrocławia.

- Aby chronić rzekę przed zagrożeniem ekologicznym buduje się system zapór, które powstrzymują substancję przed szerszym rozprzestrzenianiem się po wodzie - mówi komendant Warlikowski. - Celem ćwiczeń sprawnie prowadzonych pod dowództwem kapitana Roberta Wiśniewskiego było podniesienie stopnia wyszkolenia naszych strażaków, ma to szczególne znaczenie, gdy chodzi o najmłodszych, którzy jeszcze w tego rodzaju akcjach nie brali udziału. Myślę, że była to znakomita okazja do zdobycia doświadczeń, które mogą być w każdej chwili wykorzystane.