Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Golub-Dobrzyń. Likwidacja wodociągów jednak nie tak szybko

Marlena Przybył
ma zostać przekształcony w spółkę (na zdjęciu radny Mariusz Piątkowski)
ma zostać przekształcony w spółkę (na zdjęciu radny Mariusz Piątkowski) MAP
- Zaledwie kilka zdań uzasadnienia pod tak ważną uchwałą? - bulwersuje się radny Mariusz Piątkowski.

Z planu środowej sesji wykreślono likwidację Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Golubiu-Dobrzyniu.
Przypomnijmy, miał to być pierwszy etap przekształcania zakładu budżetowego w spółkę z o.o. ze 100-procentowym udziałem miasta.

O zmianę porządku obrad wnioskował magistrat w odpowiedzi na zgłaszane w ostatnich dniach wątpliwości radnych. - Nie chcemy podejmować tej decyzji w pośpiechu, po wizycie w zakładzie i przy okazji spotkań komisji radni sygnalizowali, że niektóre kwestie trzeba doprecyzować - mówi burmistrz Roman Tasarz.

Chcą mieć pewność

- Nie mamy takiej wiedzy, by bez wyjaśnień dyrektora i prawników, kompetentnie ocenić, co będzie tu najlepsze - wyjaśnia radna Aleksandra Żuchowska. - Ważna jest nie tylko ekonomia, ale też np. odpowiedź na pytanie, co to przekształcenie oznacza dla pracowników.

Wątpliwości zgłaszali m.in. Jacek Mizikowski i Marek Stogowski. Na środowej sesji w ramach interpelacji temat próbował podjąć Mariusz Piątkowski.
- Zaledwie kilka zdań uzasadnienia pod uchwałą w tak ważnej sprawie? - dziwił się radny Nowej Akcji Samorządowej. - Ja również, podobnie jak urząd miasta i rada, popieram pomysł przekształcenia, chcę jednak wiedzieć, za czym głosuję i z jakich dokładnie decyzji będę potem jako radny rozliczany. Już bywały takie sytuacje, że przy chybionych propozycjach magistratu zrzucano potem całą odpowiedzialność na radnych.

Temat nie został na sesji rozwinięty. Dlaczego? - Właśnie po to odraczamy głosowanie, by zrobić w tej sprawie oddzielne spotkanie, z udziałem radnych, przedstawicieli miasta i wodociągów oraz przy asyście prawników - mówi Tasarz. - Wtedy najprecyzyjniej rozwiejemy wszelkie niejasności.

Chcą konkretów

Czego domaga się radny Piątkowski? Przede wszystkim prognozy finansowej, która czarno na białym uzasadni proponowane zmiany.
- Wszyscy wiemy o argumencie, że spółka mogłaby realizować zlecenia zewnętrzne, co pozwoli jej zarabiać - mówi Piątkowski. - Ale o jakie konkretnie kwoty i zadania chodzi? Przecież zmiana jest niebagatelna, rada straci moc decyzyjną w jakichkolwiek sprawach dotyczących wodociągów.

Piątkowski wytyka miastu również brak konsekwencji: - Przy okazji przekształcania PEC-u wielokrotnie sugerowałem, że ta jednostka mogłaby dorabiać na zleceniach zewnętrznych. Wtedy dostawałem odpowiedź, że nie od tego są miejskie spółki. Teraz słyszę, że właśnie po to mamy przekształcić MZWiK.

- Podstawowym zadaniem jednostek miejskich są zawsze usługi na rzecz miasta, dopiero kiedy pozwala na to potencjał danych zakładów, możemy myśleć o dodatkowych zleceniach - odpowiada burmistrz Tasarz. - Wodociągi mają sprzęt, który czasami całe tygodnie stoi nieużywany, bo potrzebny jest jedynie w sytuacjach awaryjnych. Nie ma problemu z wykorzystaniem np. koparek również na potrzeby innych zleceniodawców. A jakie dodatkowe zadania miałby realizować PEC?

Spotkanie w sprawie przekształcenia zaplanowano na środę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska