Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Kijewo Królewskie. Niebezpieczną trasą idą do szkoły

mona
Według mieszkańców, przy brzozowskiej drodze dzieci narażone są na niebezpieczeństwo
Według mieszkańców, przy brzozowskiej drodze dzieci narażone są na niebezpieczeństwo nadesłane
- W gminnym budżecie nie znalazły się pieniądze na budowę chodnika Brzozowo-Watorowo, natomiast na trasę do nordic walking w Napolu już tak - ubolewa Magdalena Lippki. Według wójta, pod zły adres kieruje swoje uwagi.

Zdaniem mieszkańców, budowa chodnika i poprawa bezpieczeństwa dzieci chodzących tą trasą do szkoły jest ważniejsze od rekreacyjnej trasy w Napolu.
Wątpliwości społeczności brzozowskiej budzi też to, że kilak miesięcy temu wójt nie wspominał o budowie trasy do nordic walking w Napolu.

Przeczytaj także:Chełmno - miasto zakochanych znalazło się w e-booku Polskiej Organizacji Turystycznej

- Wójt mówił o ścieżce rowerowej - dodaje Magdalena Lippki. - Teraz okazuje się, że to chodnik. Koszt - 400 tysięcy złotych. Budowa naszego chodnika miała kosztować 250 tysięcy złotych i nie można było ich znaleźć. Według wójta, tamtym chodnikiem dzieci będą chodziły do szkoły. A przecież tam są dowożone, a te z Watorowa chodzą pieszo. Byliśmy na sesji Rady Gminy. Radni mogli na rozpoczęcie budowy chodnik u nas przeznaczyć środki na inwestycje wspólne - prowadzone ze Starostwem Powiatowym, ale woleli skierować je do Kiełpia, na asfaltową jezdnię.

Mieszkankę Brzozowa zdziwiła zapowiedź, że w gminie planują najpierw inwestować w drogi, potem w chodniki.

- Możemy się chodników nie doczekać - obawia się Magdalena Lippki. - A dzieci będą szły do szkoły niebezpieczną trasą, przy której nawet poboczy nie ma. A od czasu powstania obwodnicy samochodów jeździ tu coraz więcej. Najważniejsze jest bezpieczeństwo dzieci, więc skąd taka niesprawiedliwość? Jesteśmy gorsi od mieszkańców Napola? Czemu wójt nie próbował wpłynąć na radnych? Co możemy robić, by doprowadzić do poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu?

Zdaniem wójta gminy Kijewo Królewskie mieszkańcy kierują uwagi pod niewłaściwy adres.
- To droga powiatowa - wyjaśnia Mieczysław Misiaszek. - Starostwo Powiatowe niedawno ją remontowało, mogli o tym pomyśleć - i inwestor i ci, którzy budowali się tam lub planowali. Ja prosiłem o zatoczki i chodniki właśnie wtedy, gdy tę drogę remontowali. Była okazja, ale moje apele pozostały bez echa.

O tym, aby w tym roku w ramach wspólnych inwestycji ze starostwem kontynuować wylewanie asfaltu w Kiełpiu, a nie zbudować chodnik z Brzozowa do Watorowa podjęli radni.

- Ich jest piętnastu, nie mam na ich decyzje wpływu - dodaje wójt. - Starosta daje 50 tysięcy złotych i pyta nie mnie, a rajców, czy wchodzą w to czy nie. Jak co roku chcieli skorzystać, ale w ubiegłym roku rozpoczęli modernizację drogi w Kiełpiu i chcą to dokończyć. Nie chcą, w ramach zadań wspólnych z powiatem, budować chodników. I mają prawo do takich decyzji.

Jak mówi wójt, mieszkańcy Brzozowa i Watorowa postulowali też o ograniczenie prędkości i zamontowanie oświetlenia przy trasie.

- Takich miejsc bez chodników, którymi poruszają się ludzie w samym powiecie, jest bardzo dużo - choćby w Gołotach, Unisławiu, czy na trasie Stolno-Grudziądz - wymienia pierwszy w gminie. - Starostwo w Brzozowie do ronda też jeszcze nie ułożyło chodnika, choć jest tam tylko 240 metrów. To nie jest problem jednego miejsca ani jednej miejscowości.

Wójt wskazuje, że wydłużono odcinek obowiązywania ograniczenia prędkości do 50 km na godzinę o tę trasę. Zamontowana zostanie lampa przy przystanku autobusowym.
- Oświetlimy miejsce przy wysepce przystankowej - zapewnia Mieczysław Misiaszek. - Gdy tylko mrozy ustąpią robotnicy przystąpią do pracy. Zadbać o oświetlenie to nasz obowiązek. Pozostałe roszczenia mieszkańcy muszą kierować do właściciela drogi - powiatu.

Pierwszy w powiecie twierdzi, że w ich budżecie nie ma pieniędzy na budowę chodnika.
- Będziemy poprawiać pobocza, by można było nimi chodzić - mówi Wojciech Bińczyk. - Najgorzej jest zimą, gdy leżą zwały śniegu. Stąd zmieniona została już organizacja ruchu i choć nie ma zabudowań, przesunęliśmy znak ograniczenia prędkości do 50 km na godzinę - jak w terenie zabudowanym.
Starosta podkreśla, że na wsiach chodniki buduje się tam, gdzie jest gęsta zabudowa.
- Mamy problem finansowy z nawet utrzymaniem dróg - dodaje starosta. - Domy w kierunku Watorowa są stosunkowo nowe. Co ciekawe, problemy takie zgłaszają zazwyczaj przybyli na wieś z miasta. Chcą by infrastruktura była tam jak w mieście, a to się nie da - i to jeszcze przez wiele lat.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska