"GAZETA", SŁUCHAM!

     Czytelnik z Brodnicy: - Zaskakuje mnie nagła spolegliwość dziennikarzy TVP. Teraz odwaga drożeje, więc bohaterów w telewizji publicznej mniej. A przy okazji - dlaczego nie przekazano np. apelu papieża do polskich biskupów, by Kościół przestał wtrącać się do polityki? Nie skomentowano, co robił Rydzyk w nocy w Sejmie?
     Henryk z Bydgoszczy: - Przedstawiciele rządu mówią - zobaczymy, to trzeba policzyć, musimy się zastanowić itd. To znaczy, że PiS nie przygotowało się do rządzenia. Najważniejsze było przejęcie władzy, służb specjalnych, a potem zobaczy się co się da z tym narodem zrobić.
     Zbigniew Markowski z Bydgoszczy: - Mieszkałem wiele lat w Skandynawii i tam, gdzie większość stanowią protestanci historie z katowaniem dzieci to absolutna rzadkość. Taki osobnik natychmiast zostałby skuty kajdankami i przez wszystkich potępiony, bez szans na łagodne potraktowanie przez sąd. U nas większość stanowią katolicy i panuje zbyt duża tolerancja ze strony sąsiadów, policji. Gdzie tkwi błąd? Dlaczego Kościół nie ingeruje, by przerwać koszmar dzieci z patologicznych rodzin? Przecież to nie średniowiecze.
     Irena z Torunia: - Jeżeli kobieta chce życie spędzić przy garnkach, wychowując dzieci, ma do tego pełne prawo. Ale niech robi to na rachunek swój i męża, a nie współobywateli.
     Adam ze Świecia: - Ciągle ktoś tu narzeka, ale nikt nie daje recepty na lepszą Polskę. Politycy zajmują się nie tymi sprawami, jakimi powinni się zająć. Biopaliwa, zagospodarowanie nieużytków, bezrobocie - to są dla nich zadania.
     Emerytka z Bydgoszczy: - Nie dość, że gaz stale drożeje, to jeszcze ma niższą kaloryczność, potrzeba go coraz więcej, by utrzymać tę samą temperaturę w mieszkaniu. Tak oszukuje się obywateli.
     Wojtek z Bydgoszczy: - PiS ogłosiło, że nie będzie bezdzietnych mężczyzn karać dodatkowym podatkiem. Czyżby wymusił to ojciec Rydzyk i inni przedstawiciele Kościoła?
     Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.