Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fundacja Kienkeurig z Waalwijk chce nadal wspierać Towarzystwo Przyjaciół Hospicjum

Redakcja
Od lewej Peter Mesu, wiceprezeska TPH Mariola Henszke i Albert Menheere, prezes fundacji Kienkeurig w Waalwijk
Od lewej Peter Mesu, wiceprezeska TPH Mariola Henszke i Albert Menheere, prezes fundacji Kienkeurig w Waalwijk Maria Eichler
Bawili się na charytatywnym balu i spotykali się z pacjentami hospicjum, zarządem stowarzyszenia i władzami miasta. Chcą nadal być przyjaciółmi TPH

Tegoroczny bal zorganizowany przez Towarzystwo Przyjaciół Hospicjum to już historia. Ale bardzo piękna, bo uczestnicy nie mogą się nachwalić - atmosfera super, niespodzianek bez liku, tańce do białego rana przy muzyce zespołu Bad i pyszne jedzonko - z pieczonym prosiakiem i tortem z fajerwerkami. Czego chcieć więcej, jeśli do tego jeszcze stowarzyszenie jest bogatsze o prawie 40 tys. zł na potrzeby opieki paliatywnej i budowę hospicjum?

- Zainteresowanie balem jest takie, że z przykrością musieliśmy odmawiać niektórym, bo zabrakło miejsc - mówi Mariola Henszke, wiceprezeska TPH. - W restauracji w Nieżychowicach bawiło się 200 osób. I część już teraz chciała się zapisać na imprezę za rok.

Specjalnymi gośćmi w tym roku byli Albert Menheere, prezes fundacji Kienkeurig z Waalwijk w Holandii i Peter Mesu. Fundacja od lat pomaga chojnickiemu stowarzyszeniu i uczestniczy w jego życiu.

Tym razem także Holendrzy nie przyjechali z pustymi rękoma. Oprócz 3 tys. zł w podarunku mieli kilka obrazów na aukcję. Przekazali je holenderscy artyści: Ans Markus, Maya Wildevuur, Jorien Brugmans, Tineke de Baar oraz Ingrid Piessens. Najdroższy obraz Mai Wildevuur "poszedł" za 4,5 tys. zł!. Niecodziennym fantem była koszulka jednego z mistrzów kick-boxingu Alistaira Overeema z jego autografem - osiągnęła cenę 1,2 tys. zł.

Holendrzy bardzo pożytecznie spędzili czas. Byli na budowie hospicjum i są pod wrażeniem zaawansowania inwestycji. - Ale wciąż jeszcze TPH potrzebuje wsparcia - mówią. Odwiedzili dwóch pacjentów TPH i pomodlili się na grobie Edmunda Pięknego, byli też u jego żony. Spotkali się z zarządem TPH i przedstawili kolejne pomysły na pomnażanie pieniędzy na budowę stacjonarnego hospicjum. Były też odwiedziny w ratuszu i spotkanie ze stowarzyszeniem Boża Krówka.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z wizyty i z tego, że byliśmy na balu TPH - powiedział nam Albert Menheere. - Zauważyliśmy, że jesteśmy tacy sami jak Polacy. Bo tak samo możemy pić i tańczyć...

Wiceburmistrz Edward Pietrzyk zaprosił Holendrów na Dni Chojnic i teraz muszą się zastanowić, czy pojawią się w maju na Aniołowie, czy jednak w czerwcu na święcie miasta.

Bo pewnie nie dadzą rady w tak krótkim odstępie czasu zaliczyć obydwu wydarzeń.
Ale całym sercem są z chojniczanami, którzy angażują się w trudną działkę opieki paliatywnej. I nadal będą ich wspierać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska