Festyn Cysterski i inscenizacja bitwy: 4-5 lipca 2009

Obie imprezy mają już w Koronowie swoją tradycję i stałych bywalców, zjeżdżających na tuszyńskie błonia nie tylko z terenu naszego województwa. Dla obu imprez kilka lat temu zaczęto wznosić na nieużytkach w podkoronowskich Tuszynach specjalny gród. Pierwszego roku kilkanaście metrów palisady z wieżą, w następnych latach kolejne drewniane elementy grodu. W tym roku burmistrz Stanisław Gliszczyński obiecuje znowu rozbudować obiekt. Doprowadzono tam ostatnio wodę i kanalizację. Drogi dojazdowe są przez to rozkopane, ale do lipca - zapewniają organizatorzy - kiedy to ma się odbyć siódma edycja festynu i inscenizacji bitwy, ziemia się ułoży.

Na miarę Grunwaldu

Jak już pisaliśmy - za rok przypada 600 rocznica bitwy pod Koronowem (również pod Grunwaldem). "Szczęśliwa dolina" chce, by imprezy na tuszyńskich błoniach miały charakter ogólnopolski, jak inscenizacja bitwy pod Grunwaldem. Dlatego już w tym roku chce powierzyć organizację bitwy i turniejów rycerskich Krzysztofowi Góreckiemu, organizatorowi inscenizacji bitwy pod Grunwaldem. Oznacza to, że do Koronowa nie zjedzie kilkudziesięciu rycerzy, ale kilkuset, że zamiast kilku koni będzie ich kilkadziesiąt itp. Na to jednak potrzeba dużo pieniędzy.

Skąd pieniądze?

- Chcemy przygotować się do obchodów 600-lecia bitwy i wydać więcej pieniędzy, niż w tym roku - zapewnia burmistrz. - Takie imprezy są bardzo dobrym sposobem na promocję miasta i gminy.

W tym roku na liście imprez sponsorowanych przez Urząd Marszałkowski z inscenizacji bitew znalazły się jedynie Płowce.

Jakie są szanse, że za rok na tej liście znajdzie się Koronowo, skoro nie znalazło się na niej w tym roku?

Święte słowa...

- Nie wiem, dlaczego stowarzyszenie "Szczęśliwa dolina", organizator tych pięknych imprez zostało w tym roku pominięte przez Urząd Marszałkowski - mówi Regina Ostrowska, mieszkanka gminy Koronowo, radna sejmiku wojewódzkiego.

- Tłumaczono mi, że festyn i inscenizacja bitwy nie mają zasięgu wojewódzkiego, co mija się przecież z prawdą. Nie można przy tym zapomnieć, że w lipcu Koronowo i okolice tętnią życiem turystycznym, że bawią tu ludzie z terenu całej Polski. I że te imprezy są również sposobem na propagowanie pięknego Zalewu Koronowskiego. Mam nadzieję, że jednak uda się wspomóc Koronowo ze środków Urzędu Marszałkowskiego już w tym roku.