Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Prapremier w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Klątwa: śmiech do łez i gorzka pigułka [zdjęcia]

Agata Kozicka, [email protected]
Co by było, gdyby w telewizji pojawiła się posłanka Pawłowicz w ciele blond dziennikarki? Jakie pytania by usłyszała i jak na nie odpowiedziała?
Co by było, gdyby w telewizji pojawiła się posłanka Pawłowicz w ciele blond dziennikarki? Jakie pytania by usłyszała i jak na nie odpowiedziała? Agata Kozicka
W ramach trwającego w Bydgoszczy Festiwalu Prapremier widzowie mieli okazję zobaczyć wczoraj na deskach naszego teatru serial teatralny. "Klątwa, odcinki z czasu beznadziei" to efekt pracy duetu Monika Strzępka (reżyser) i Paweł Demirski (tekst) z Teatru Łaźnia Nowa z Krakowa i Teatru Imka z Warszawy.

Na dużej scenie zobaczyliśmy wczoraj trzy odcinki tego politycznego thrillera.

Co stałoby się, gdyby tak jednego dnia, a właściwie jednej nocy w różnych okolicznościach zginęli wszyscy (prawie) nasi parlamentarzyści? Zdaniem twórców serialu w pierwszych godzinach na ulicy Wiejskiej odpalanoby fajerwerki, tańczono i śpiewano z radości, ale też byliby i tacy, którzy zapalaliby znicze i płakali. Czyż to nie polskie?

A co dalej? Kłótnie? beznadzieja? Panika?

Czy w tej panice kościoły zapełniłyby się tłumami tych, ktorzy właśnie odzyskali wiarę?

Czy prezydent kraju nie zarzuciłby na siebie biskupich szat twierdząc, że "królestwo jego jest nie z tej ziemi"?

Czy ustawilibyśmy się w kolejce do tarocistów, wróżek, czy nadal wierzylibyśmy w rachunek prawdopodobieństwa?

Oglądając już pierwszy odcinek "Don't mess with Jesus" odpowiedzi na te pytania wydają się oczywiste.

Demirski i Strzępka podają nam je na tacy, pozwalają się śmiać z samych siebie. Śmiać do rozpuku, śmiać do łez. Śmiać tak długo aż na języku poczujemy gorzką, piekącą wręcz pigułkę prawdy.

W przedstawieniu, bowiem, dostaje się po równo wszystkim. Bogatym i biednym, wierzącym i niewierzącym, politykom niezależnie od opcji politycznej, dziennikarzom, urzędnikom, duchownym...

Autorzy zrównują nas wszystkich w jednym ciele umieszczając dziennikarkę telewizyjną i posłankę Pawłowicz. A w innym ciele - dziennikarza patrzącego na ręce władzy i procesującego się z głową państwa oraz samego prezydenta.

W tej ostatniej roli - świetnie zagrał Krzysztof Dracz. Uwagę przykuwa też fantastyczna gra Dobromira Dymeckiego w roli Jezusa.

Dziś zobaczymy "Dolce vita" w reżyserii Kuby Kowalskiego Teatru im. Jana Kochanowskiego z Opola.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska