Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Babci i Dzień Dziadka. "Inni myślą, że jesteśmy rodzicami Leosia, a to wnuk"

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Pani Viola i pan Patryk z Bydgoszczy z wnukiem Leonem. Po raz pierwszy będą świętować Dzień Babci i Dzień Dziadka, 21 i 22 stycznia.
Pani Viola i pan Patryk z Bydgoszczy z wnukiem Leonem. Po raz pierwszy będą świętować Dzień Babci i Dzień Dziadka, 21 i 22 stycznia. Tomasz Czachorowski
- Jak mi syn powiedział, że zostanę babcią, to nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać - mówi pani Viola z Bydgoszczy. Dzisiaj się cieszy. To będzie jej pierwszy Dzień Babci, a jej męża debiutancki Dzień Dziadka.

Zobacz wideo: Rok 2023 w Bydgoszczy ogłoszony został rokiem Andrzeja Szwalbego.

od 16 lat

Dla małżeństwa z Bydgoszczy, pani Violi i jej męża Patryka, najbliższe dwa dni będą wyjątkowe. - Pierwsze nasze święto dziadków - mówi bydgoszczanka. Są pewnie jednymi z najmłodszych dziadków w regionie. Ona ma 45 lat, mąż jest chwilę młodszy. Oboje pracują jako opiekunowie medyczni.
Kobieta wspomina swoje dzieciństwo, a łatwe ono nie było. Była najstarsza, miała czterech braci. - Mogłam liczyć przede wszystkim na dziadków. Głównie babcia mnie wychowywała. Poznałam chłopaka. Miałam 17 lat, gdy zaszłam w ciążę. Urodziłam córkę. Szybko musiałam dorosnąć, bo z nastolatki stałam się matką dziecka niepełnosprawnego.

Życie Dominiki

Dominika urodziła się ciężko chora. - Lekarze zdiagnozowali dziecięce porażenie mózgowe. Córkę dotknęła najcięższa jego postać, a jeszcze w gratisie inne choroby. Całe życie była przykuta do łóżka i całe jej życie byłam z nią.

Pani Viola sądzi, że gdyby poród był o czasie, to może córka przyszłaby na świat zdrowa. - Nie spieszyło jej się, lekarzom jakoś też nie. Zwlekali z przeprowadzeniem cesarki. Małą urodziłam 17 dni po terminie. Potem usłyszałam, że gdyby medycy czekali jeszcze 15 minut, nie uratowaliby ani Dominiki, ani mnie.

Dziewczynka oddychała dzięki respiratorowi. Rodzice zorganizowali jej domowe hospicjum. To forma opieki nad osobami chorymi przewlekle, bez szans wyleczenia. - Córka teoretycznie jedynie leżała, ale na swój sposób ze mną się kontaktowała. Reagowała na mój głos i dotyk. Zmarła, mając 23 lata, w 2018 roku, w Dzień Dziecka.

Dobra i zła wiadomość

Żona z mężem wychowują jeszcze troje dzieci. Chłopaki są w wieku 25 lat, 20 i 16. Najstarszy i środkowy pracują, najmłodszy się uczy. Ten środkowy sprawił rodzicom niespodziankę.
Na początku 2022 roku przyszedł do domu z dziewczyną. Matka z ojcem nie byli zaskoczeni, bo Tomek z Wiktorią są parą od czasów podstawówki. Zaskoczyło ich to, co młodzi im przekazali.

- Mama, chcesz usłyszeć najpierw dobrą, czy złą wiadomość? - zapytał chłopak.
Chciała tą dobrą.
- Zostaniecie dziadkami!
- A jaka jest zła? - bydgoszczanka szybko zapytała syna.
- No też, że zostaniecie dziadkami!
Kobieta opowiada: - Fakt, najpierw nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać. Dziewczyna niepełnoletnia powinna się uczyć, spotykać z koleżankami, chodzić na miasto, a nie siedzieć w pieluchach. To o wiele za wcześnie. Wiem, bo przecież sama tak miałam.

Wiktoria, jej przyszła synowa, jeszcze nie miała ukończonych 18 lat. Jej przyszli teściowie, chcąc - nie chcąc, zaczęli przyzwyczajać się do myśli, że zostaną dziadkami. Gorzej było z jej mamą. - Dziewczyna wprowadziła się do nas, chociaż wcześniej już pomieszkiwała - dodaje pani Viola.

Nastawienie pokojowe

Teściowe i synowe często toczą wojny, ale w przypadku matki i dziewczyny Tomka tak się nie działo. Zostały koleżankami. - Do tego stopnia, że razem chodziłyśmy nawet do ginekologa, bo z Wiktorią, jako niepełnoletnią pacjentką, musiała być osoba dorosła, a jej mamie nie pasowało - kontynuuje nasza rozmówczyni.
Dziewczyny z pracy pani Violi żartowały: - „Cześć, młoda babcia”. Racja, młodszej ode mnie nie znam. Do dziś tak na mnie wołają. Mnie pasuje.

Leoś urodził się w wakacje. Zaraz stuknie mu pół roczku. Zaczyna przesypiać całą noc, siadać też zaczyna. Gaworzy od dawna. Oczko w głowie nie tylko rodziców (pod koniec 2022 roku wzięli ślub) i dziadków, ale i wujków, czyli najstarszego i najmłodszego brata Tomka.
45-letnia babcia Viola i dziadek Patryk, jeszcze młodszy, przekonują, że wnuk zagwarantował im drugą młodość (chociaż tą pierwszą nie tak dawno pożegnali). - Po powrocie z pracy mały garnie się do nas na ręce. Gdy czasami bierzemy wnuka na spacer, obcy ludzie pochylają się nad wózkiem i mówią: „ale ładny synek”. Jaki synek?! To wnuk jest! Fajnie, że inni biorą nas za jego rodziców.

Babcine stereotypy

Bydgoszczanka wskazuje: - Kiedyś babcie kojarzyły mi się z emeryturą, siedzeniem w fotelu przed telewizorem, moherowymi beretami i siwymi włosami. Ja tak siebie nie widzę.

Ona emerytury nie ma (pracuje, a z tej pracy wraca około 20.00). Czasu na siedzenie w fotelu też nie. Woli komórkę niż telewizor. Czapki raczej nie nosi. Siwych włosów brak. Nie myśli o sobie jako o seniorce. Statystyczną babcią nie jest.

A propos statystyk: nie ma odrębnych opracowań, odzwierciedlających liczbę babć i dziadków w regionie, czy w kraju. Są natomiast te przedstawiające wiek. Da się oszacować, ilu chociaż w przybliżeniu ich mamy, biorąc pod uwagę wiek emerytalny. U nas wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Najnowsze dane pochodzą z połowy zeszłego roku.
- W województwie kujawsko-pomorskim jest 155982 mężczyzn w wieku 65 lat i więcej (16 procent ogółu mężczyzn w województwie), 303641 kobiet w wieku 60 plus, czyli ponad 29 proc. ogółu kobiet na naszym terenie - informuje Michał Cabański, specjalista w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Badań Regionalnych.

Statystycy wiedzą również, czy więcej w regionie mieszka dziadków czy wnuków. - Na 100 wnuczków przypadało 125 dziadków - zaznacza Cabański. - To liczba osób w wieku 65 lat i więcej przypadająca na 100 osób w wieku od zera do 14 lat.
Ponoć rodzice wychowują dzieci, a dziadkowie te dzieci rozpieszczają. Zapracowane matki i ojcowie nie mają kiedy wybrać się z małolatami do kina, na mecz albo spacer. Chyba, że spacerują po galerii handlowej. Dziadkowie, przeważnie już na emeryturach, rodziców wyręczają.

Międzypokoleniowo

Rzadko kiedy są prowadzone badania, dotyczące relacji, tworzących się między dziadkami a wnukami. Amerykanie wzięli je pod lupę (raport Women’s Healthy Aging Project). Z analizy wynika, że gdy obie strony przebywają w swoim towarzystwie, to wpływa na obie pozytywnie, ale co za dużo to niezdrowo.

Naukowcy podkreślali: - Jeden dzień w tygodniu spędzony z wnukami zmniejsza u seniorów ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera, ale opieka przez pięć dni w tygodniu lub dłuższa zwiększa ryzyko wystąpienia chorób neurodegeneracyjnych. To takie choroby, które związane są z postępującymi uszkodzeniami komórek, budujących układ nerwowy. Do tej grupy schorzeń zalicza się m.in. wspomnianą chorobę Alzheimera oraz chorobę Parkinsona.

Sport to zdrowie, a dla starszych państwa - zdrowie najważniejsze. Gdy 10 lat temu Główny Urząd Statystyczny przeanalizował, ile osób po 60. roku życia uczestniczy w zajęciach sportowych, wyszło na jaw, że tylko co czwarta. Słabo.

Dyskoteka człowieka

Od tego czasu nastąpiła poprawa. Baseny, podobnie, jak siłownie czy fitness kluby, wychodzą naprzeciw wcześniej urodzonym. Oferują przykładowo karnety dla seniorów. Coś dla ciała, coś dla ducha: w naszym województwie funkcjonuje wiele klubów seniora. Żadne tam nudne nasiadówki. Wyjścia, wycieczki, dyskoteki są w programach.

Pani Viola na dyskotekę w weekend się nie wybiera. - W sobotę i niedzielę będziemy z mężem świętować jako debiutanci - zapowiada. - Może właśnie wtedy u Leosia pokaże się pierwszy ząbek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska