Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci w oku kamery. Nie każdy jest zadowolony

(MO)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne SłAwomir Kowalski
Są punkty dla najmłodszych, w których działa monitoring. Ale, to wciąż temat tabu. Kto ma opór przed kamerami w żłobkach i przedszkolach?

Boją się rodzice, bo słyszą, że w przedszkolu dziecko może być źle traktowane. Ale boją się też pracownicy. Czego? Oskarżeń.

Wciąż zerkają

Pani X. prowadzi w Toruniu niepubliczny żłobek. Od ponad roku rodzice mogą maluchy oglądać przez kamery online.
Mamy siedzą np. w biurze przy komputerze i patrzą. Niektóre ciągle...

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

- Ale proszę mi uwierzyć, że te kamery są, po pierwsze, dla naszego, pracowników, bezpieczeństwa. Ot, sprawa sprzed kilku dni. Dziewczynka źle stąpnęła i upadła, czego wynikiem był czerwony ślad wielkości 5-złotówki na policzku. Gdyby nie nagranie, trudniej byłoby nam przekonać rodzica, jak naprawdę wyglądała ta cała sytuacja - mówi pani X.

I dodaje, że nie zna żłobka czy przedszkola w Toruniu, w którym rodzice nie kierowaliby pretensji, czy oskarżeń pod adresem personelu.

- To znany psychologom mechanizm. Gdy dziecku stanie się coś złego, rodzic ma, często nieuświadomione, poczucie winy, że nie było go wtedy przy maluchu. Aby jakoś sobie poradzić z tymi emocjami, winnych szuka w żłobku czy przedszkolu - dodaje pani X.

Właścicielka żłobka widzi, który rodzic obserwuje malucha online: - Niektóre mamy robią to ciągle. Nie z obawy, że dziecku coś się dzieje, tylko lecząc stęsknione serce.

Zdania podzielone

W innej placówce - prywatnym przedszkolu Bajkowy Dworek, przy ul. Lubickiej - też chciano zainstalować takie kamery.
- To była nasza, przedszkola, inicjatywa. Części rodziców jednak się nie spodobała, więc zrezygnowaliśmy - mówi Ewa Sotomska, właścicielka placówki. - Szanujemy to, podobnie jak życzenie kilkorga rodziców, by zdjęć ich dzieci z zabaw czy np. wyjść do teatru nie umieszczać na facebookowym profilu przedszkola. To ochrona wizerunku dziecka.

Marek Wadowski, prowadzący firmę Oko Rodzica, mówi: - W Toruniu kamery to temat tabu. Wiem, że kilka placówek, które od nas kupiło sprzęt z kamerami, woli się nie ujawniać. W większych miastach jest inaczej - mówi. Gdy dwa lata temu, testując rynek, ekipa Wadowskiego ankietowała rodziców, prawie 80 proc. z nich chciało kamer.

- I wielu nadal chce. Wiem, że opór przed kamerami mają panie zajmujące się dziećmi starszej generacji. Nie chcą, by intymne relacje, które się budują między nimi a dziećmi, były monitorowane - mówi.

Co się stało w Toruniu?

Niedawno Prokuratura Centrum-Zachód oskarżyła Agnieszkę P. o to, że w punkcie przedszkolnym na Koniuchach miała stosować przemoc wobec dzieci z autyzmem. W grudniu natomiast Urząd Miasta kontrolował (znów!) prywatne przedszkole Violinek, przeniesione na Białą. Prowadząca je Violetta F. była na zewnątrz budynku, 3-letnie dzieci wewnątrz. Nie wpuściła kontroli.

- Urząd miasta zawiadomił nas, że prowadzi placówkę bez opinii lokalowych i nie wiadomo, w jakich warunkach przebywają dzieci. Sprawdzamy to - mówi prokurator Tomasz Sobczak.

INFO Z POLSKI odc.21 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska