Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci i ekologia. Świadomość środowiskową wciąż trzeba budować

Agata Wodzień-Nowak
Agata Wodzień-Nowak
pixabay
Projekty do dobry pomysł na edukację ekologiczną pod warunkiem, że jest czas na ich realizację. Jaka jest świadomość ekologiczna dzieci? Czy są chętne do dodatkowego wysiłku? Pytamy nauczycielkę, która taki projekt realizowała.

Jest sporo projektów ekologicznych, w tym takich adresowanych do szkół. Mają być sposobem na uczenie ekologii. Jest w czym wybierać, a może wciąż pozostaje niedosyt? Pytanie kierujemy do nauczycielki, która razem z uczniami realizowała w tym roku jeden z ekologicznych projektów. - Projekty są jak najbardziej dobrym pomysłem, chociaż ja osobiście mam niedosyt - stwierdza Agata Jakubczak, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej w Pieraniu (gmina Dąbrowa Biskupia)

- Stan naszego środowiska jest w stanie tragicznym, z tego, co słyszymy i czytamy w mediach, dowiadujemy się od ekspertów. Właściwie to po tym, co ja słyszę, na miejscu polityków i samorządowców natychmiast wprowadziłabym jakieś zmiany, żeby ta degradacja nie postępowała dalej, a tymczasem my nic nie robimy, tylko są plany. Mam wrażenie, że te projekty ekologiczne ograniczają się tylko do rozmów i pikników o ekologii, segregacji odpadów, gdzie oddawać baterie itd., natomiast faktycznie nie uczą dobrych nawyków - mówi nauczycielka.

Edukacja ekologiczna jest potrzebna, ale brakuje na nią czasu

Przygotować projekt to jedno. Trzeba zachęcić do udziału w nim uczniów. Jak oni reagują na udział w projektach edukacyjnych? Młody człowiek potrzebuje namacalnej nagrody, chce wiedzieć, po co wkłada wysiłek w dane działanie. Są chętni? W końcu to coś nadprogramowego.

- Nauczyciel może sam wpłynąć swoją postawą na uczniów, że czasem warto zrobić coś dla innych, dać od siebie i mieć satysfakcję z tego, że coś się ciekawego, ważnego zrobiło, a nie liczyć na korzyści materialne. Jednak z reguły obwarowania tych projektów są tak duże, że trzeba się dwa razy zastanowić, zanim się do czegoś przystąpi. Razem z moją uczennicą napracowałyśmy się dużo przy ostatnim projekcie, naszukałyśmy potrzebnych materiałów, a koszty i tak przerosły nasze skrupulatne wyliczenia. Nikt niczego nie zrobi za darmo. A jeśli projekt przekroczy wyznaczoną kwotę, to zwracamy całą sumę, albo dokładamy coś od siebie. Dostaliśmy na ostatni projekt ekologiczny 650 zł. Poza tym, nie ma faktycznie kiedy tego robić, bo szkoła leci z programem, z dodatkowymi zajęciami, a to dzień dziecka, a to święto państwowe, akademia, występ - wylicza Agata Jakubczak.

- Natomiast pochwalę młodzież, bo w ramach tego projektu zrobiliśmy również konkurs plastyczno-fotograficzny o przyrodniczych miejscach w naszej okolicy, które chcielibyśmy pokazać innym. Wpłynęły piękne zdjęcia, przedstawiające piękne krajobrazy, zrobione smartfonami, ale nie tylko. Młodsze dzieci zrobiły prace plastyczne. Uczniowie mówili mi, że mają takich zdjęć pełno w telefonach, także widać, że są wrażliwi na otaczające ich piękno i na pewno nie chcą go niszczyć - dodaje z radością nauczycielka chemii z Pierania.

Dobre nawyki trzeba kształtować od początku

Mówimy, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Czym nasiąka uczeń podstawówki? Jaka jest świadomość środowiskowa młodego człowieka, takiego w szkole podstawowej? - Świadomość środowiskowa...hmm, dużo wiedzą, o smogu na przykład, że jest, że jest groźny, że nie wolno spalać śmieci w piecach itd., że baterie do wydzielonego pojemnika, ale czy to się przekłada na jakieś postawy. Chyba ekologia nie jest jeszcze na tyle modna, tak powszechna. Jak im tłumaczę, żeby przynosili sobie napój do szkoły w szklanej butelce z odzysku, albo w bidonie wielorazowym, to się uśmiechają tylko - wspomina nasza rozmówczyni. Zatem jest jeszcze nad czym pracować.

Co z segregacją odpadów? - Akurat chyba segregacja była często poruszana, przy okazji zmiany ustawy śmieciowej, także raczej do tego się stosują, ale nie jest to dla nich priorytet. Myślę, że uczniowie słyszą w szkole jedno, a w życiu widzą co innego. My, dorośli nie dajemy przykładu. Podejrzewam, że zmienić nawyki młodych ludzi nie byłoby trudno.

Często jest tak, że uczeń wie, ale potem jako dorosły nie stosuje zdobytej wiedzy. Wyrastamy z dobrych nawyków? - Myślę, że nie wyrastamy z dobrych nawyków. Nawet jeśli zboczymy z drogi, to rażą nas przestępstwa przeciwko środowisku, śmieci przy drogach, marnowanie wody itd.

- Jednak chyba brak jest świadomości wśród dorosłych, nie ma wzorców w domach i w świecie mediów. Jest promowany konsumpcyjny tryb życia, więcej mieć i zdobywać. Kto ze znanych ludzi, idoli nastolatków, będzie mówił o tym, że dostał telefon w spadku po tacie i będzie go używał, dopóki się nie zepsuje, żeby nie tworzyć elektrośmieci? Niby są jakieś akcje znanych osób (np. że "nie używam słomki")..., ale jednocześnie o tych osobach można przeczytać na następnej stronie, że jeździ najdroższym samochodem itd. Wiadomo, że każdy ma swoje przyjemności i nie chodzi o to, żeby rezygnować z nich, ze wszystkiego, tylko z tego, co można, co nie jest dla nas trudne. Do pewnych rzeczy niestety potrzeba rozwiązań systemowych, prawnych, dlatego dziwię się, że w sklepach jeszcze istnieją torby jednorazowe. Wczoraj usłyszałam w telewizji, że przeciętny Duńczyk zużywa 4 torby plastikowe na rok, a Polak 400!

_________________
Projekt współfinansowany ze środków WFOŚiGW w ramach projektu Edukacji Ekologicznej 2019-2020.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska