Drogowcy dostali ultimatum: naprawią zniszczone drogi albo...

Dwa tygodnie temu ludzie aleksandrowskiego starosty dogadali się wreszcie z konsorcjum, które buduje autostradę A-1. Razem objechali powiatowe drogi i wyznaczyli odcinki najbardziej zniszczone przez budowlany sprzęt. Drogowcy obiecali, że natychmiast przystępują do prac. Ale do dziś nawet ich nie zaczęli. Jednocześnie chcą od starosty zgody, by ich pojazdy mogły kursować po kolejnych drogach powiatu.

Drogowcy naprawią zniszczone szosy

- Chcę jasno podkreślić, dopóki nie naprawią tego co zniszczyli, nigdy nie pozwolę, by ciężki sprzęt zdewastował inne drogi naszego powiatu - grozi aleksandrowska starosta Wioletta Wiśniewska. - Konsorcjum zrobiło wizję lokalną, rzekomo wynajęło nawet podwykonawcę i cały czas nie szczędzi obietnic. Ale cóż nam po nich, skoro nasi mieszkańcy nadal jeżdżą po piasku, który został po wyrwanym asfalcie.

Władze powiatu chcą jednak podjąć bardziej stanowcze kroki. Na ostatnim posiedzeniu zarządu powiatu pani starosta zapowiedziała, że daje drogowcom czas do końca tego tygodnia. Jeśli drogowcy nie zaczną napraw, wyda polecenie dyrektorowi Zarządu Dróg Powiatowych, by natychmiast sam zlecił wykonanie wszystkich napraw. A rachunki prześle konsorcjum oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

W tym tygodniu ruszą obiecane remonty dróg powiatowych

- Jak nie zapłacą, będziemy dochodzić naszych praw w sądzie - zapowiada pani starosta. - Są umowy między wykonawcami A-1 i władzami powiatu - mówi rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA Tomasz Okoński. - Oczywiście zwrócimy uwagę kierownictwu konsorcjum, by przestrzegało tych zapisów, ale to powiat powinien je egzekwować.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje