Na igrzyskach olimpijskich w Tokio w ubiegłym roku polskie wioślarstwo dorzuciło do ogólnego dorobku Biało - Czerwonych tylko jeden medal. Srebro wywalczyła po pasjonującym finiszu czwórka podwójna pań w składzie: Katarzyna Zillmann (AZS UMK Toruń), Marta Wieliczko (Wisła Grudziądz), Agnieszka Kobus-Zawojska (AZS-AWF Warszawa) i Maria Sajdak (AZS AWF Kraków). Trenerem osady był grudziądzanin Jakub Urban.
Warto przeczytać
- Natalia Siwiec, miss Euro 2012. Jak wygląda dzisiaj? Zobaczcie zdjęcia!
- Małgorzata i Radosław Majdanowie kochają sport. Prezenterka TV ciągle trenuje [wideo]
- Alica Schmidt, najseksowniejsza sportsmenka świata. Kiedyś odmówiła Playboyowi!
- Piękna Katarzyna Zillmann - zdobywa medale, jeździ porsche i jest zakochana!
Krótko po igrzyskach Kobus-Zawojska i Sajdak poinformowały, że „zawieszają” karierę. Można było przyjąć to ze zrozumieniem, bo obie, w przeciwieństwie do młodszych Zillmann i Wieliczko, zdobyły również brąz cztery lata wcześniej na igrzyskach w Rio de Janeiro. Jedna z nich w którymś z wywiadów nie ukrywała, że współpraca z trenerem nie układała się idealnie, ale przeszło to bez większego echa, bo skoro spędza się ze sobą ponad 200 dni w roku na zgrupowaniach i zawodach trudno spodziewać się idylli.
Poolimpijski sezon zawsze jest nieco ulgowy. Trener do Zillmann i Wieliczko dokooptował Joannę Dittmann z RTW Lotto Bydgostii i Katarzynę Boruch z AZS-u AWF-u Gorzów. Gdy wydawało się, że osada wkracza na właściwe tory Katarzyna Zillmann zaczęła mieć kłopoty zdrowotne. Prawdopodobnie dlatego na mistrzostwach świata w czeskich Racicach czwórka była dopiero 11.
W ostatnich dniach w Polskim Związku Towarzystw Wioślarskich zrobił się spory ruch. Z pracy zrezygnował odpowiedzialny za wagę lekką Michał Kozłowski (zatrudniono torunianina Łukasza Pawłowskiego), Wojciecha Jankowskiego po wielu latach odsunięto od pracy z męską kadrą wioseł długich i „przesunięto” do trenowania kobiet. Zwolniono też Piotra Bulińskiego, z którym chciał współpracować Jakub Urban. Ten... zrezygnował ze stanowiska. Nie wiadomo jednak, co było większą przyczyną - sprawa Bulińskiego, czy konflikt z jedną z zawodniczek (jak ustaliliśmy - nie chodzi o Zillmann).
Efekt jest taki, że torunianka i Marta Wieliczko powalczą o awans na igrzyska w dwójce pod okiem trenera kadry mężczyzn Aleksandra Wojciechowskiego, a Dittmann i Boruch przejdą do wioseł długich i trenera Jankowskiego i w nich postarają się wywalczyć przepustkę do Paryża. A czwórka podwójna (po MŚ w 2018 roku zwana „dominatorkami”, ostatnio jedyna osada, która zdobyła medal dla Polski na IO) zostanie zlikwidowana.
Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dereszowska zaprasza do swojego namiotu. Sprawdziliśmy ceny. Kosmiczne!
- Rodowicz nie było w Opolu, a i tak utarli jej nosa?! Oto, co poleciało na wizji
- Iza Krzan w skąpym bikini pręży się przy mamie. Strój podtrzymują tylko liche sznurki
- Kozidrak w Opolu uciekła dziennikarzom. Gawliński mówi, jak naprawdę się zachowuje