Dobrzyńskie wesele w gminie Rogowo przyciągnęło tłumy [zobacz zdjęcia]

Jak ocenia pan pierwsze, historyczne wesele w powiecie rypińskim?

Śmiało mogę powiedzieć, że była to impreza na skalę całego regionu, a nie tylko powiatu. Zrekonstruowaliśmy wesele z przełomu XIX i XX wieku, co było dużym wyzwaniem, ale podołaliśmy. Oczywiście to zasługa przede wszystkim pań z lokalnego koła gospodyń wiejskich, które mi zaufały i zaprosiły do współpracy oraz gości, którzy tak licznie zaszczycili nas swoją obecnością.

Co konkretnie działo się w niedzielę w Charszewie?

Przedstawiliśmy wesele według konkretnego scenariusza, w uwzględnieniem dawnych obyczajów. Spektakl był bardzo dynamiczny, zamknął się w godzinie. Pokazaliśmy np. scenki zmówin, tańce ludowe, przywitanie chlebem i solą. Była też oczywiście zabawa weselna i mnóstwo świetnego, tradycyjnego jedzenia.

Frekwencja dopisała?

Zdecydowanie. Co ważne, do zabawy udało się zaprosić nie tylko mieszkańców Charszewa i gminy Rogowo, ale też gości z powiatu. Powiem więcej, pod wrażeniem tej imprezy byli działkowicze, którzy akurat wypoczywali nad miejscowymi jeziorami. Były to osoby np. z Warszawy czy nawet z zagranicy.

Jak wyglądała współpraca z mieszkańcami i członkiniami lokalnego KGW?

Zanim w ogóle to wydarzenie powstało, panie przyszły do mnie z prośbą o wspólne poszukanie pomysłu na projekt stricte kulinarny. Jak się okazało, wyszło nam znacznie szersze przedsięwzięcie, angażujące wielu mieszkańców. W tych ludziach i w ogóle w kulturze ludowej tkwi olbrzymi potencjał. W tym roku koła gospodyń wiejskich otrzymały granty na działalność. To na pewno stwarza możliwości do robienia interesujących rzeczy. Współpracę z kołem w Charszewie oceniam doskonale, ale warto pamiętać o pozostałych gminach. Bardzo zaangażowani w działalność społeczną i kulturalną są np. mieszkańcy gminy Brzuze. Ludową tradycję kultywuje też zespół ze szkoły w Wąpielsku czy rypiński klub seniora Srebrny Włos. W 2016 roku ruszyliśmy z projektem dotyczącym promocji strojów dobrzyńskich. Odbywały się m.in. prelekcje na ten temat. To była ciężka praca, ale dzisiaj jest tego efekt. Gminy, mieszkańcy, coraz chętniej angażują się w wydarzenia z zakresy kultury, obyczajów czy historii.

Są już pomysły na kolejne projekty?

Oczywiście, ale warto pomyśleć nad spójną ofertą kulturalną wszystkich gmin powiatu rypińskiego. Samorządy muszą ze sobą współpracować, wtedy przyniesie to wymierne efekty w postaci np. sprawnie działającej turystyki. Wspólnie z mieszkańcami Charszewa powiedzieliśmy sobie ostatnio, że warto, aby co roku ostatnia niedziela lipca była zarezerwowana na wesele dobrzyńskie. Żeby ta miejscowość była z tego znana. To dobry trop dla innych samorządów.