Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czysta polityka. Głosy z marginesu

Janina Paradowska
Po wyborach spora grupa polityków o znanych nazwiskach znalazła się poza polityką lub na jej obrzeżach.

Są to przeważnie ci, którzy z różnych powodów odchodzili z PiS, gdyż Platforma zanotowała jeden poważny ubytek -rezygnację Jana Rokity, po prezydencko - pisowskim debiucie jego żony. SLD z kolei pozbyło się Józefa Oleksego i Leszka Millera. Większość z tych osób nie pozbyła się ambicji politycznych. Najbardziej aktywny jest oczywiście Kazimierz Marcinkiewicz i w jego przypadku można rzeczywiście mówić, że emigracja ma jakiś wpływ na wydarzenia krajowe.

Marcinkiewicz o swoją medialną obecność w kraju zabiega z intensywnością, która zaczyna przekraczać jego medialną aktywność jako premiera, która przecież była ogromna. Wokół Marcinkiewicza, lub obok niego, rodzą się inicjatywy Kazimierza Ujazdowskiego, Pawła Zalewskiego, być może wspólnie z nimi działa Jan Rokita.

Ich wszystkich można nazwać sierotami po POPiS-ie. W każdym razie każdy deklarował, że byłaby to najlepsza koalicja i jej braku nie mógł przeboleć.

POPiS-u nie ma i nie będzie, potrzebny jest więc nowy sztandar, aby sieroty zjednoczyć. Marcinkiewicz próbuje jednoczyć polityków w szkole, żeby było zabawniej pod egidą wiceprezesa PO Jarosława Gowina. Czy Gowin chce konkurencję dla Platformy zakładać? Ujazdowski z Rokitą zapowiadają powołanie własnego zespołu ekspertów do spraw konstytucji. Taki zespół to rzecz ważna, ale wątpliwe, by z tego urodziła się partia, dla społeczeństwa debata konstytucyjna nie jest zbyt pasjonująca. No chyba, że debatują premier z prezydentem i wynikają z tego nieporozumienia, a czasem nawet skandale. Wydaje się, że takim sztandarem ma być prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który wszystkie wybory samorządowe w swoim mieście bezapelacyjnie wygrywa. Jeżeli jednak Dutkiewicz myślałby serio o liderowaniu jakiejś partii czy starcie w wyborach prezydenckich, musiałby się już wkrótce zadeklarować i wejść do polityki krajowej, w którymś z ugrupowań. Los bezpartyjnych w wyborach jest bowiem nie do pozazdroszczenia. Prezydent Wrocławia zapewne takiej decyzji nie podejmie. Być może trafnie ocenia rzeczywistość i widzi, że dziś na nową partię miejsca nie ma. Zresztą czy miałaby to być jeszcze jedna prawica? No, chyba że zacznie się zmierzch PiS, ale wówczas przyjdzie czas na innych radykałów, bardziej spod znaku Radia Maryja. Przykro i trudno być na politycznym marginesie, każdy jednak dokonywał świadomych wyborów albo za ostro licytował. Czasem zdarza się, że w takiej sytuacji wypada się z gry.

* Autorka jest publicystką tygodnika "Polityka"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska