Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas wiosennych promocji przeszedł agencjom reklamy koło nosa. Pomogą politycy?

Adam Willma
Adam Willma
Mateusz Bosiacki

- Jest ciut lepiej niż w ubiegłym roku, bo przynajmniej jakieś briefy [zapytania – red.] się pojawiają, ale daleko jeszcze do normy – mówi Paweł Szczekocki z firmy City - A za pasem Mistrzostwa Europy i Olimpiada. Zwykle w takiej sytuacji zapytań było mnóstwo, a teraz – cisza. Rozumiem wielkie sieci, że nie widzą sensu reklamowania się w tej chwili, bo za chwilę będą już miały wyprzedaże. Zapewne więc cały impet zostanie przeniesiony na jesień. Wszyscy się boją, bo sparzyli się tą wiosną. Widzę wielką reklamę sieci obuwniczej, ale co z tego, jeśli galerie ze sklepami tej sieci są nieczynne? Sam robiłem reklamę dla muzeum, które zostało zamknięte na drugi dzień po jej wywieszeniu.
- A turystyka?
- Turystyka siedzi cicho. Oni już chyba zapomnieli co to jest reklama, maja dość wszystkiego.
- Sieci handlowe?
- Współpracuję niektórymi. Zwyczajnie boją. Jeśli pojawia się jakieś zapytanie, to tylko na ostatnią chwilę. I nie ma w tym nic dziwnego, bo były już takie sytuacje, że wydrukowaliśmy i zamontowaliśmy bannery, a dzień później rząd zamknął branże. I kto za to zapłaci?

Ale nie wszędzie jest cicho. - Firmy starają się oswajać z obecną sytuacją i ostatnio zaczynają wykonywać coraz śmielsze ruchy – mówi Wiktor Balcer, pełnomocnik zarządu Cityboard Media. - Zdecydowanie na popularności zyskują usługi cyfrowe w internecie. To o tyle wygodna forma reklamy, że niezależna od obostrzeń i można stosunkowo szybko w niej reagować.

Pozytywne zamiany dostrzec można również w innych gałęziach reklamy: - Powoli zaczyna się ruszać. Ruszyły się na przykład upominki reklamowe – zauważa Piotr Roguz z portalu Reklama.pl

Agencje z utęsknieniem czekają na druga połowę roku, bo wówczas planowanych jest wiele eventów i konferencji.

- Sądzę, że rynek reklamowy ruszy z kopyta późnym latem i wczesną jesienią – mówi Paweł Szczekocki. - W tej chwili, ponieważ wszystko przeniosło się do internetu, nieźle mają się webinary (szkolenia internetowe) oraz reklamy dynamiczne. Tam toczy się prawdziwa walka.

Nieco łatwiej jest też w reklamie telewizyjnej, bo tam prościej jest coś skasować.

Reklamować? Za chwilę obniżki!
Zwłaszcza jeśli chodzi o reklamę zewnętrzną agencje spisały już pierwsze półrocze na straty: - Największa aktywność przypada zawsze na maj-czerwiec oraz grudzień - tłumaczy Wiktor Balcer. - A kampanie komercyjne przygotowuje się ze znacznym wyprzedzeniem. Dla przykładu, jeśli w czerwcu pojawią się reklamy firm piwowarskich ze sportowcami, to oznacza, że spoty były nagrywane zapewne w styczniu albo w lutym. Podobnie jest z reklamami outdoorowymi. Popularne nośniki trzeba rezerwować dużo wcześniej.

Balcer dostrzega jednak pewne pozytywy: - Widzimy jednak, że marki i firmy oswajają się z pandemią i coraz częściej inwestują w reklamę zewnętrzną. Zarówno duże, jak i małe firmy szukają luk pomiędzy lockdownami.

Agencje reklamowe wiążą też nadzieję z przedwczesnymi wyborami. Na razie jednak politycy dali zarobić wyłącznie obsługującym wybory w Rzeszowie. - Trzeba jednak pamiętać, że kampanie polityczne przygotowuje się ze stosunkowo niewielkim wyprzedzeniem, a te internetowe – bywa, że w ostatniej chwili – wyjaśnia Wiktor Balcer.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska