MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co za Marka!

TOMASZ FROEHLKE [email protected]
Marek Plawgo na 400 m przez płotki, mimo błędu na jednym z płotków, finiszował trzeci, ale jako najlepszy Europejczyk świata.

Monika Pyrek czwarta w skoku o tyczce z takim samym wynikiem jak wicemistrzyni globu. Świetny bieg Anny Jesień w półfinale.

26-letni zawodnik z Rudy Śląskiej, zameldowany w Bytomiu, mieszkający we Wrocławiu, a reprezentujący barwy Warszawianki wynikiem 48,12 pobił własny rekord Polski z 2001 r.... właśnie z Osaki (48,16). Gdyby nie drobny, techniczny błąd na jednym z płotków na zakręcie, z pewnością byłby przynajmniej wicemistrzem świata, ale i tak spisał się wybornie. Wyprzedzili go tylko Amerykanin Kerron Clement z najlepszym w tym roku wynikiem na świecie 47,61 oraz urodzony w Nowym Jorku reprezentant Dominikany Felix Sanchez - 48,01. Drugi z Europejczyków - Grek Periklis Iakovakis - zajął szóste miejsce z wynkiem 49,25.
Kto wie, może w dalekiej Japonii właśnie dystans 400 m przez płotki będzie królował w polskiej ekipie, bowiem wśród kobiet znakomicie pobiegła w półfinale Anna Jesień. Wygrała swoją serię, bijąc swój rekord Polski (53,86) i był to trzeci wynik półfinałów za Australijką Janą Rawlinson - 53,57 oraz Rosjanką Julią Pieczonkiną - 53,82. Finał zostanie rozegrany jutro.

Za dużo skoków
Duże apetyty kibice mieli na medal w skoku o tyczce kobiet. Przynajmniej za sprawą Moniki Pyrek, bowiem Anna Rogowska nie imponowała ostatnio wysoką formą. I medal był niemal na wyciągnięcie ręki, ale Pyrek miała pecha, gdyż konkurs stał na bardzo wysokim poziomie. Oczywiście, poza zasięgiem była Rosjanka Jelena Isinbajewa (4,60 w pierwszej próbie, 4,80 w drugiej i trzy nieudane skoki na rekord świata 5,02). Ale już trzy następne zawodniczki - w tym Pyrek - osiągnęły 4,75 m.

Tyle, że najgorsza była właśnie Polka, gdyż Czeszka Katerina Badurowa za pierwszym razem pokonała 4,70 (Pyrek za drugim), a inna Rosjanka - Swietłana Fieofanowa - skoczyła z pierwszym razem 4,70 (Pyrek za trzecim). Na pocieszenie naszej zawodniczce został wyrównany rekord życiowy.

Formę odbudowuje Rogowska, choć nadal jest daleka od swojego rekordu Polski (4,83). Z wynikiem 4,60 m zajęła ósme miejsce, a to i tak jej najlepszy skok w tym sezonie.

Wypadek Czerwińskiego
W jutrzejszym finale konkursu rzutu młotem wystąpi Kamila Skolimowska. W eliminacjach rekordzistka Polski uzyskała siódmy wynik - 70,18.

Z kolei w dzisiejszym półfinale 200 m pobiegnie Marcin Jędrusiński. W swojej serii ćwierćfinałowej zajął czwarte miejsce (20,53), a w przedpołudniowych eliminacjach wyrównał rekord życiowy (20,31).

Odpadli wszyscy 400-metrowcy: Daniel Dąbrowski (45,50), Rafał Wieruszewski (45,94) i Marcin Marciniszyn (45,83). Lepiej nie wspominać nawet o występie dyskobola Piotra Małachowskiego, który rzucił 60,77, potem dwie próby miał nieudane i zajął ostatnie, 12. miejsce. Wygrał Estończyk Gerd Kanter (68,94), dopiero czwarty był faworyt - Litwin Virgilijus Alekna (65,24).

Wielki pech dopadł naszego tyczkarza - Przemysława Czerwińskiego. Mistrz Polski podczas treningu doznał złamania kości promieniowej prawej ręki i mocno poobijał nogi. Służby medyczne przez półtorej godziny dzwoniły po szpitalach i szukały wolnego miejsca. Dopiero po czterech godzinach zrobiono zdjęcie i założono gips. Zresztą niezbyt profesjonalnie i trzeba będzie poprawić opatrunek.

Pozostali wczorajsi mistrzowie świata: w dal - Tatiana Lebiediewa 7,03; 3000 m z przeszkodami - Brimin Kipruto (Kenia) 8.13,82; 800 m - Janeth Jepkosgei (Kenia) 1.56,04.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska