Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Wie prawie wszystko o Marianie Mokwie, najświetniejszym malarzu maryniście

Maria Eichler
Romuald Tadeusz Bławat ciekawie opowiadał o życiu i twórczości wybitnego malarza
Romuald Tadeusz Bławat ciekawie opowiadał o życiu i twórczości wybitnego malarza Maria Eichler
Morze było jego tematem numer jeden. I co ciekawe, artysta nie przymierał głosem, jak wielu jego znakomitych kolegów.

O tym wszystkim można się było dowiedzieć na ciekawym spotkaniu w Miejskiej Bibliotece Publicznej, na którym gościem był Romuald Tadeusz Bławat, autor doktorskiej rozprawy o Marianie Mokwie, malarzu urodzonym w Malarach nieopodal Wiela, wiodącym później światowe życie. Biograf przystosował rzecz do potrzeb mniej wymagającego czytelnika i ubarwiając rozlicznymi anegdotami oraz bogato ilustrując, wypuścił na rynek.

Zwraca uwagę sumienna kwerenda źródeł, a były one przeróżne, bo Mokwa był artystą popularnym, o którym pisała i "Trybuna Ludu", i "Przyjaciółka". Ale dostęp do jego dzieł nie zawsze był prosty. - W Stambule stał przed wojskowym obiektem wartownik z kałachem i tyle było z oglądania obrazów - kwitował autor monograficznego eseju, który obiecuje, że jeszcze w niektóre miejsca wróci...

Uczestnicy spotkania, głównie członkowie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego mogli się dowiedzieć, że mistrzowską techniką artysty była akwarela, że był kochliwy i lubił fantazjować. A pieniądze już od młodych lat się go trzymały, bo jego obrazki miały wzięcie i sprzedawał je za bajeczne honoraria...
Był też wątek romansowy, bo w Berlinie Mokwa poznał swoją przyszłą żonę, utalentowaną skrzypaczkę Stefanię Łukowicz, z Łukowiczów dobrze znanych chojniczanom. Ojcu wybranki kandydat na zięcia nie bardzo przypadł do gustu i pannę wysłał nawet na kilka lat do Australii, by miłość jej wywietrzała, ale młodzi byli uparci i w 1922 r. zamieszkali razem w Sopocie.

Wiadomości z Chojnic

To w latach międzywojennych powstają najcenniejsze dzieła Mokwy, m.in. z cyklu Apoteoza Polski Morskiej, które w większości zniszczyli Niemcy. To w Gdyni Mokwa zakłada Galerię Morską, na którą wydał niebotyczną sumę 112 tys. zł.

Malarz miał rozliczne kontakty, przyjaźnił się z politykami, dziennikarzami, jego pracę zażyczył sobie nawet de Gaulle. Władał ośmioma, może nawet dziesięcioma językami, jako człowiek budził sympatię i szacunek.

- Wszyscy znają Kossaka, Mokwa jest mniej znany - ubolewa Romuald Tadeusz Bławat. - A to jego obraz jest w zbiorach królewskich Anglii, obok Matejki. I to jego warsztat jest daleki od łatwizny.

Na koniec spotkania można było książkę nabyć i zyskać autograf biografa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska