Z czasów świetności i popularności tego rodzaju sportu zostało w Chojnicach pięć ceglanych kortów. Teraz zagląda tam pies z kulawą nogą, a jak skrzętnie podliczyli w ratuszu, frekwencja miesięczna nie przekracza pięćdziesięciu osób.
Na dodatek korty wymagają także modernizacji, m.in. konieczne byłoby odprowadzania wód deszczowych, na całość trzeba by wydać z 40 tys. zł.
No i prawda jest taka, że trzeba do tego interesu dokładać - 30 tys. zł w roku.
- Komisja kultury i sportu będzie miała trudny problem, co z tym fantem zrobić - mówi burmistrz Arseniusz Finster.
Co prawda ostatnio wokół kortów zrobiło się trochę pozytywnego zamieszania, bo nowy szef osiedla Budowlanych Zbigniew Szyszka chciałby powołać stowarzyszenie miłośników tenisa ziemnego, a sekunduje mu Jakub Odya, wnuk budowniczego kortów. Trudno jednak przesądzać, co z tego wyjdzie i czy ta organizacja będzie w stanie samodzielnie prowadzić korty.
Dla miasta byłoby to optymalne rozwiązanie, żeby nie ponosić kosztów administrowania, a tylko pozimowego sprzątania.
Już wkrótce będzie wiadomo, czy korty przejdą w ręce stowarzyszenia, czy też nadal będzie je miało na garnuszku miasto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć