"Caritas" we Włocławku gotowy do pomocy uchodźcom

Nie podejmiemy żadnych działań bez decyzji rządowych - mówi ks. Marek Sobociński, dyrektor włocławskiego oddziału "Caritasu". - Do tej pory było kilka spotkań na ten temat na ogólnokrajowym szczeblu z wieloma organizacjami pomocowymi w Polsce, ale na razie nie ma konkretów, więc wciąż czekamy na decyzje.

Ksiądz dyrektor twierdzi, że nie byłoby problemu z udzieleniem pomocy dwóm, trzem rodzinom z dziećmi. - Na to jesteśmy, jako "Caritas", zawsze gotowi. Czy taka potrzeba zaistnieje, okaże czas.

Przeczytaj również: Chojnice przyjmą jedną rodzinę uchodźców. - Miasto nie powinno chować głowy w piasek!

Gorący temat w sprawie uchodźców na razie nie dotyczy dosłownie naszego miasta. Nie wiadomo, czy tu dotrą. Są tylko upowszechniane przez media przypuszczenia, jaką grupę przyjmie Polska. Z dużym prawdopodobieństwem wiadomo jedynie, że nie będą to uchodźcy ekonomiczni, lecz ci Syryjczycy, którzy już od jakiegoś czasu przebywają w obozach w Libanie. - Nie znamy skali ich potrzeb - mówi ks. Marek Sobociński.

"Caritas" już od 2012 r. niesie pomoc ofiarom wojny na Bliskim Wschodzie. Wśród nich są takie kraje jak: Syria, Liban, Jordania, Irak i Autonomia Palestyńska. Dotychczasowa wartość tych projektów wyniosła ok. 1,2 mln dolarów. "Caritas" w Polsce prowadzi pięć centrów pomocy migrantom i uchodźcom, w których rocznie udziela się pomocy ponad trzem tysiącom osób. Wśród nich są głównie: Czeczeni, Ukraińcy, Gruzini, Irakijczycy oraz Syryjczycy. Wysokość udzielonej dotychczas pomocy wyniosła 12 mln zł. Caritas Polska od momentu reaktywowania w 1990 roku prowadzi działania na rzecz uchodźców i migrantów zarówno w Polsce, jak i za granicą. Niesie pomoc ofiarom wojny na Bliskim Wschodzie od 2012, w takich krajach jak: Syria, Liban, Jordania, Irak i Autonomia Palestyńska. Dotychczasowa wartość tych projektów wyniosła ok. 1,2 mln USD.