Kończy się czas - zapłać za śmieci
Do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy bloków przy ulicy Kozala. - W naszym przypadku segregowanie odpadów to fikcja. Proszę sobie wyobrazić, że nadal nie mamy pojemników do selektywnej zbiórki - oburzają się.
- Blisko 95 procent nieruchomości obsługiwanych przez ProNaturę otrzymało worki i pojemniki do selektywnej zbiórki odpadów - informuje Marcin Janczylik, rzecznik firmy ProNatura. - Czekamy na kolejne dostawy pojemników. Ich producenci, ze względu na liczne zamówienia z całego kraju, nie nadążają z realizacją zleceń i stąd ewentualne braki. Zapewniam, że każda dostarczona partia jest niezwłocznie rozstawiana na posesjach - dodaje.
Miasto uważa, że okres 2 miesięcy to zbyt krótko, by oceniać funkcjonowanie systemu. - Pełna ocena nowego systemu będzie możliwa po półrocznym okresie wdrożenia - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta. Do urzędu miasta docierają sygnały, że śmieci odbierają inne firmy niż te, które podpisały umowy. - Miasto podpisało umowy z 4 firmami, Remondisem, Corimpem, Taro i ProNaturą. Żadna inna firma nie ma więc prawa odbierać śmieci - przypomina Stachowiak.
- Zdarzają się problemy z niewłaściwą segregacją odpadów. W przypadku niektórych posesji, około 50 procent śmieci zgromadzonych w żółtym pojemniku nie nadaje się do odzysku i powinna trafić do kubła na odpady zmieszane. Na razie nie wyciągamy z tego tytułu konsekwencji. Dajemy czas mieszkańcom na przyswojenie zasad selektywnej zbiórki.
- Największy problem to pozamykane altanki śmieciowe i bramy na zamek cyfrowy - podsumowuje Bożena Pawlak, rzeczniczka firmy Remondis. - W takiej sytuacji nie możemy zabrać śmieci. A przecież w ustawie jest jasno napisane, że właściciel nieruchomości musi udostępnić pojemnik.
Wciąż zdarzają się też osoby, które dopiero teraz wypełniły deklaracje. - Wciąż czekamy na zgłoszenia od właścicieli nieruchomości, jeśli gdzieś trzeba przywieźć pojemnik - wyjaśnia. Nie do końca nauczyliśmy się też prawidłowo segregować śmieci. - Najlepiej jest w domkach jednorodzinnych, najgorzej w blokowiskach i kamienicach - mówi Bożena Pawlak.
Jakie są nasze najczęstsze grzechy? - Wciąż wiele osób wrzuca do odpadów zmieszanych opakowania plastikowe butelki czy papier, których miejsce jest w pojemnikach na segregowane śmieci - dodaje rzecznik Remondisu. Firma zamierza informować miasto o najbardziej drastycznych przypadkach. - Będziemy robić zdjęcia, żeby mieć wszystko udokumentowane - zapowiada Bożena Pawlak.
Z danych ratusza wynika, że miasto, zgodnie z otrzymanymi fakturami za lipiec, na odbiór odpadów komunalnych wydało ok. 1,8 mln zł. Zagospodarowanie śmieci w regionalnej instalacji ProNatury to koszt ok. 1,6 mln zł.
W lipcu z 9 sektorów, na których jest podzielona Bydgoszcz, zebrano ponad 9 tysięcy ton odpadów, w tym zmieszanych ok. 7 tysięcy ton. Do tzw. „Pszoków” trafiło 56 ton odpadów. Ilość odebranych śmieci posegregowanych to więc zaledwie 21,75 procent w stosunku do wszystkich odebranych śmieci.
(ast)
Nasz czytelnik komentuje sytuację na Wyżynach: - Segregacja śmieci na Wyżynach jest po prostu tragiczna, niedługo na naszym osiedlu zapanuje szczurza rodzina, na 5 bloków jest jeden komplet śmietników do śmieci segregowanych do tego co to za organizacja, jak mam wrzucić śmieci do otworu o średnicy 10cm... :/ bo raczej nie będę grzebać w worku na śmieciu i każdej rzeczy wrzucać osobno, jeśli coś robić to porządnie bo szkoda czasu na takie bezsensowne akcje.
Fot. nadesłane
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?