Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Być z mamą jak najdłużej. Niby zwykłe, a bezcenne

Katarzyna Piojda [email protected] tel. 52 32 63 155
Krzysztof Jankowski ze swoją mamą, Krystyną, na wiosennym spacerze. - Takich wspólnych chwil nie mamy wiele. Każda więc jest na wagę złota - mówi syn.
Krzysztof Jankowski ze swoją mamą, Krystyną, na wiosennym spacerze. - Takich wspólnych chwil nie mamy wiele. Każda więc jest na wagę złota - mówi syn. archiwum prywatne
Dyrektor domu dziecka jako kilkulatek dokazywał. Szef urzędu pracy w dzieciństwie też broił. Grzeczne były obecna dyrektorka ośrodka kultury i kierowniczka fundacji. Dzisiaj mówią o swoich mamach.

Co tam będę ukrywał: byłem łobuzem - wyznaje Przemysław Stefański, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Inowrocławiu. - "Karierę" rozpocząłem pierwszego dnia pobytu w przedszkolu. Uciekłem paniom przez okno. Chciałem popatrzeć tylko, jak budują ulicę. Milicjanci mnie przyprowadzili.

Potem było podobnie. - Gdy mama zaprowadzała mnie do szkoły, próbowałem iść w drugą stronę - kontynuuje Stefański. Nie dało rady. Mama pilnowała.

Pilnowała też, czy Przemek odrabia lekcje, bo on niekoniecznie chętnie siadał do zajęć.

Zobacz też: Życzenia na Dzień Matki [galeria]

Dyrektor domów dziecka w Bydgoszczy Krzysztof Jankowski, z lekcjami problemów nie miał. Mama była nauczycielką języka polskiego. Od najmłodszych lat Krzyś miał kaligrafię w małym palcu.

Nie zawsze jednak matka z synem się zgadzali. Mieli odmienne zdania, jeśli chodzi o modę. - Wtedy szyło się u krawca. Szedłem i mówiłem, że chciałbym dzwony. Gdy odbierałem spodnie, okazało się, że mają zupełnie inny fason niż zamawiałem. Wyszło na jaw, że mama była u krawca zaraz po mnie i powiedziała, jak moje spodnie mają wyglądać. Krawiec posłuchał jej - wspomina Jankowski. - Ze mną natomiast kłopotów mama nie miała ani w domu, ani w szkole - uśmiecha się Aleksandra Kulińska, dyrektorka Włocławskiego Centrum Kultury.

- Ze mną też nie - dodaje Anna Lampka, kierowniczka biura Fundacji Pomocy Samotnym Matkom w Toruniu. - Niektórzy sąsiedzi się nawet dziwili, co ja taka spokojna jestem. Taką po prostu byłam dziewczynką ułożoną.

- Mama mieszka na wsi pod Rypinem. Blisko nie mam, ale gdy mam chociaż jeden wolny dzień, jadę z wizytą. Posiedzieć i porozmawiać chociaż przez godzinkę przy kuchennym stole. Bezcenne - uważa Krzysztof Jankowski.

Z czym kojarzą się nam mamy?

- Z dobrocią. Moja mama martwi się o wszystkich i o wszystko, czasami na zapas - zaznacza Kulińska. - Bo chce, żeby zawsze się udało. I zawsze było dobrze. I bez nerwów. To w obecnych czasach ważne.
Czy teraz, czy przed laty, mamy są takie same. - Zawsze się martwią - uważa Anna Lampka. - Taki ich urok.

Czego zatem życzyć w ich święto?

Przedszkolaki chcą, by ich mamy zawsze były ładne, umalowane, z ułożonymi lokami i w nowych sukienkach. Niektóre kupiłyby mamusiom kwiaty, nowe buty (muszą być na obcasach), torebki i kosmetyki.

A dorosłe dzieci czego pragną dla swoich rodzicielek?

- Tradycyjnie: zdrowia, szczęścia i pomyślności - mówią jedni.
Drudzy: - Wysokich zarobków.
Trzeci na to: - Albo rent i emerytur!
Kolejni: - Wygranej w totka.
- Niech mama po prostu będzie. Tylko i aż tyle - mówi pani kierownik z toruńskiej fundacji.
- Jak najmniej trosk. Żeby mamy były zadowolone ze swoich szczęśliwych dzieci. Wtedy same będą szczęśliwe - twierdzi Aleksandra Kulińska.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska