W środku nocy telefon od przejeżdżającego krajową "15" przypadkowego kierowcy, postawił na nogi brodnicką straż pożarną. Płonął dach hotelu "Magnat".
Dyżurny strażak skierował na miejsce sześć jednostek straży, cztery zawodowe i dwa ochotników - z Nieżywięcia i Zgniłobłot.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności pożar wybuchł w nowo budowanej części hotelu, jeszcze nie wykończonej. Spaleniu uległa część więźby dachowej, którą strażacy musieli usunąć. Z ogniem ratownicy walczyli do szóstej rano. Straty wyliczono wstępnie na 120 tysięcy złotych. Do użytkowanej części hotelu ogień nie dotarł.
Przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Okrasa zrobił karierę po znajomości?! Wychowywał się w miejscu, o którym zapomniano
- Kożuchowska z mężem sfotografowani na komunii syna. Wyglądała jak pierwsza dama |FOTO
- Tak Agata Duda wystroiła się na pogrzeb. Wszyscy na nią patrzyli [ZDJĘCIA]
- Pogrzeb Zielińskiego z najwyższymi honorami. Na ceremonii prezydent z żoną