Rozmówcą miał być Robert Winnicki, prezes nacjonalistycznego Ruchu Narodowego i debiutujący poseł ruchu Kukiz15. Razem uznało, że nie będzie z nim rozmawiać, bo i w demokratycznym kraju są granice debaty. Zdaniem Zandberga taką granicą jest “debatowanie z ruchami skrajnie prawicowymi, które dążą do obalenia demokracji”. No i się zaczęło: że pyszny, wyniosły, zarozumiały i ledwo wyrósł dzięki mediom, już im podskoczył. Nie dość, że “Lisowi na żywo” rzadko ktoś odmawia, to - o zgrozo - pan Z. podskoczył demokracji. A doktorat zobowiązuje! - krzyczą rywale Zandberga. Trzeba rozmawiać - grzmią. - Zawsze!
Nie, nie trzeba. Nie wtedy, gdy się wie, że dyskusje telewizyjne to szczucie jednych na drugich. Ani wtedy, gdy takie debaty niczego nie wnoszą, a zamiast ekspertów mamy tani populizm żądnych rozgłosu polityków. No i nie wtedy, gdy wiadomo, że zaproszeni do studia goście to tylko mięso mające służyć zwiększaniu słupków oglądalności. A to nie ma nic wspólnego z demokracją. Wtedy lepiej milczeć. Do czasu aż debata w tv będzie źródłem wiedzy o Polsce, o świecie i jej/ jego przemianach. Odmowa Zandberga to wskazówka dla tych, którzy lubią rozprawiać za często. I o niczym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Dawno nikt nie wywołał takiego poruszenia jak Cielecka. To zasługa młodszego partnera
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco