MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bella Cup już bez Polek. Rumunia górą

(jp)
rzed rokiem grała w finale.
rzed rokiem grała w finale. Lech Kamiński
Magda Linette i Paula Kania nie wykorzystały szansy na półfinał Bella Cup. W piątek obie Polki odpadły z turnieju, ale ze swojej gry były zadowolone.

Pierwsza odpadła Paula Kania Wydawało się, ze nasza 19-latka będzie miała szanse z Eleni Bogdan. Jej rówieśniczka z Rumunii potwierdziła jednak, że ma wielki potencjał i za dwa, trzy lata możemy zobaczyć ją wysoko w turniejach Wielkiego Szlema.

Pierwszy set to absolutna dominacja Polki. Kania grała w tym okresie bardzo dobrze, a rywalka popełniała mnóstwo błędów. W kolejnych dwóch partiach role się jednak odwróciły i to Bogdan całkowicie przejęła inicjatywę na korcie.

Nasza tenisistka obroniła obroniła dwa meczbole, przy trzecim była bez szans i ostatecznie przegrała 6:1, 2:6, 3:6. - Pierwszy set w tenisie jeszcze nic nie znaczy, potem rywalka grała zdecydowanie lepiej. Jestem jednak zadowolona z ćwierćfinału, to był mój dobry występ - podsumowała Kania.

Kilkanaście minut później na kort wyszła nasza największa nadzieja. Magda Linette w czwartek pokonała nr 6 Chinkę Xinyun Han, w ćwierćfinale musiała ograć nr 4, Francuzkę Stephanie Foretz Gacon.
Polka w dwóch pierwszych rundach walczyła nie tylko z rywalkami, ale także z maturalnym stresem. 19-latka przed Bella Cup zdawała egzamin dojrzałości i dopiero wczoraj poznała ostatnie (bardzo pozytywne) wyniki.

Być może z tego wynikało jej dziwne rozkojarzenie polskiej tenisistki. Pierwsze gemy to wzajemne przełamania, Linette pierwsza wygrała swoje podanie i prowadził 3:1. Francuzka jednak grała coraz lepiej, zwyciężyła w czterech kolejnych gemach, a w całym secie 6:4.

Francuzka przewagę doświadczenie potrafiła świetnie wykorzystać i ani na chwilę nie pozwoliła rozwinąć skrzydeł naszej młodej tenisistce. Ostatecznie Foretz Gacon triumfowała 6:4, 6:3, kładąc kres marzeniom o polskim sukcesie na Bella Cup 2011.

- Rywalka grała bardzo dokładnie, cały czas prowadziła wymiany w mocnym tempie. Nie nadążałam w wielu momentach za piłką i zmuszała mnie do wielu błędów. Liczę, że teraz wygra cały turniej i przynajmniej będę miała dobre wytłumaczenie - przyznała Linette.

Pólfinały to pojedynek Foretz Gacon i koalicji Rumunek. W sobotnie południe Francuska zmierzy się z Gojneą (nr 8), a ok. godz. 14.00 Bogdan zagra z Ediną Gallovits-Hall (nr 3).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska