Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrałeś samochód!

BARBARA SZMEJTER
Przy linii do paczkowania wydawnictwa (od prawej): Maria Rydz, Barbara Adamska i Wiesława Giętka
Przy linii do paczkowania wydawnictwa (od prawej): Maria Rydz, Barbara Adamska i Wiesława Giętka Fot. Wojciech Alabrudziński
- To we Włocławku jest firma Knorr? - zdziwił się zwycięzca jednego z konkursów. - U nas jest wszystko: Knorr, Kitty Cat, BonPrix, Otto i Qelle.

Śmieje się Bożena Łosowska, współwłaścicielka spółki Bis Media.
- Spójrz na nadawcę - mówi przyjaciółką, gdy przeglądamy najnowsze katalogi firm wysyłkowych, oferujących buty, ciuchy, artykuły wyposażenia wnętrz na najbliższą wiosnę i lato. Bis Media Włocławek. Włocławek?
- Wiele kontaktujących się z nami osób dziwi się, że tak sobie po cichutku organizujemy we Włocławku przeróżne promocje o ogólnopolskim, czasem nawet międzynarodowym charakterze, że właśnie my powiadamiamy o wynikach rozmaitych konkursów - opowiada Bożena Łoso-wska, współwłaścicielka firmy Bis Media. I uśmiecha się na wspomnienie reakcji różnych osób, które osobiście informowała: Wygrał pan, pani, samochód w konkursie...

Pluszak i patelnia z teflonu

Samochody wręczane są jednak rzadko, na co dzień Bis Media rozprowadza mniej kosztowne, za to zdecydowanie liczniejsze nagrody. Właśnie zakończona została wysyłka kilku tysięcy odtwarzaczy DVD, ekspresów do kawy, patelni z teflonu. Wcześniej były jedwabne szale dla laureatów konkursu producenta mydełek "Dove" i tysiące pluszowych kociaków od producenta kociej żywności Kitty Cat. Na zafolio-wanie, zaadresowanie i wysłanie do odbiorców czekają całe palety wydawnictw lekarskich, kolejne katalogi firm wysyłkowych, książki z PWN. - Wydawać by się mogło, że to nic wielkiego - mówi Stefan Matusiak, współwłaściciel firmy, prywatnie brat pani Bożeny.

- Tymczasem każdego dnia wpływa do nas około trzech tysięcy listów. Rocznie wysyłamy ponad trzydzieści milionów przesyłek. W milionach liczone są także ilości zafoliowanych wydawnictw, takich jak choćby Qelle. Katalogi dostajemy na paletach, każdy egzemplarz trzeba osobno zafo-liować, nakleić adres odbiorcy...

Rodzinna firma

W budynku przy ulicy Rysiej, gdzie mieści się Bis Media, Poczta Polska uruchomiła specjalny terminal dla masowych nadawców. To wszystko jednak za mało, dlatego tuż obok, a także przy płockiej filii, umiejscowiono firmę kurierską DPD z jej charakterystycznymi, wielkimi ciężarówkami, kursującymi po Polsce, w razie potrzeby również za granicą.
- To taki rodzinny interes - uśmiecha się Władysław March-lewski, szef DPD i mąż pani Bożeny. W firmie pracuje ich córka Ala, żona, córka i zięć Stefana Matusiaka i kilka innych, bliskich osób. - Nawet tych pracowników, którzy nie są z nami spokrewnieni, traktujemy jak najbliższą rodzinę, bo to wszystko jest przecież naszym wspólnym sukcesem - mówi Bożena Łosowska.
Firma zatrudnia 43 osoby, jednak gdy zbiega się na przykład kilka kampanii promocyjnych, do pracy okresowej chętnie przyjmowani są studenci włocławskich uczelni. Bywa, że w wysyłki angażowani są członkowie pracowniczych rodzin. Właściciele firmy mówią o konieczności jej rozbudowy, zleceń jest tak wiele, że obszerne do niedawna magazyny stały się zdecydowanie za ciasne.
Podwieczorek z "Kuchnią Polską"

Zaczynali kilkanaście lat temu od agencji koncertowej. Przygotowywali występy Hanki Bielickiej, Alicji Majewskiej, czy całego zespołu "Podwieczorku przy mikrofonie". Dla dzieciaków był bijący rekordy popularności "Tik Tak". Do dziś rodzina utrzymuje bliskie kontakty z Ewą Chotomską, niezapomnianą Ciotką Klotką oraz jej mamą Wandą, dzięki której powstała pierwsza telewizyjna dobranocka "Jacek i Agatka". Po agencji przyszedł czas na księgarnię wysyłkową.
- To były dziwne czasy, mało towaru, rynek wyjątkowo chłonny - wspomina z sentymentem Stefan Matusiak. - Nam udawało się załatwić ciekawe wydawnictwa, samej "Kuchnii Polskiej" sprzedaliśmy ze sto pięćdziesiąt tysięcy, furorę rozbił "Ogólnopolski Spis Teleadresowy", a "Przewodnik po Sanktuariach Maryjnych" rozszedł się jak świeże bułeczki.
Wtedy jeszcze nie było kont bankowych, obracało się głównie gotówką. - Wpłacaliśmy na poczcie, przy normalnym okienku, olbrzymie kwoty, gotówkę od klientów woziło się w workach, nawet bez ochrony - Stefan sam z niedowierzaniem kręci głową

Dziś żyje się spokojniej, to znaczy - można by żyć. Ale dla pani Bożeny, jej męża, jej brata firma to coś więcej niż praca. To pasja, której bez żalu podporządkowują całe swoje życie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska