Krawaty Samoobrony

Czytelniczka z Inowrocławia:- Jestem wstrząśnięta tym, co działo się w kręgach partyjnych w okresie kampanii wyborczej. Powstały najbardziej nieprawdopodobne związki - PO z PSL czy PO z SLD. Widać było koniunkturalne przejścia z jednych szeregów do innych. Aż obrzydzenie człowieka bierze.

Ludowiec z Dobrcza: - Wynik wyborczy PSL-u pokazał, ile warte są sondaże. Wróżono tej partii najgorsze, tymczasem osiągnęła ona całkiem przyzwoite rezultaty. I nic dziwnego, polskie wsie i małe miasteczka nareszcie właściwie oceniły konkurentów PSL-u, w tym Samoobronę.

Jan z gminy Koronowo: - Ci, którzy zgodzili się na udział naszych wojsk w Iraku sami powinni dać przykład i znaleźć się tam na pierwszej linii. Nasi politycy jednak wolą, aby inni narażali za nich życie. Ewentualnie potem stoją przy trumnach poległych ze zbolałymi minami.

Czytelnik z Torunia: - Dobrze, iż pomyślano o specjalnych rentach dla rodzin żołnierzy, którzy zginęli wykonując zawodowe obowiązki. Ale skoro już wprowadzono takie przepisy, należałoby objąć nimi wszystkie rodziny, których bliscy stracili życie podczas wypadków przy pracy.

Czytelnik z Grudziądza: - W USA coraz głośniej mówi się o konieczności wycofania wojsk z Iraku. To i nasi decydenci zmienili ton. Jeszcze trochę, a będą przepraszać Polaków za to, że tam wysłali żołnierzy.

Piotr z powiatu toruńskiego: - Marszałek Achramowicz obraził ludzi mówiąc, że w Sharpie nie chcą pracować za 650 zł. Pracowałbym tam, ale za godziwe wynagrodzenie. Płacę za czynsz 350 złotych, 100 złotych musiałbym wydać na dojazdy. Z czego bym utrzymał rodzinę?

Lech z powiatu toruńskiego: - Wmawiano nam, że Japończycy wchodząc w specjalną strefę ekonomiczną w Łysomicach robią nam wielką przysługę. Teraz okazało się, że zrobili tę przysługę sobie, ale za nasze własne pieniądze. To nie Polak, ale Japończyk potrafi!

Czytelnik z gminy Nakło: - Z pewnej siebie, rozkrzyczanej i butnej Samoobrony zostały chyba tylko krawaty.

Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.