Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem jak bolący ząb

Barbara Zybajło
Od dawna mieszkańcy narzekają, że nie mogą się dostać do stomatologa. Po zebraniach wiejskich w gminie rozważają, jak zachęcić do Lubiewa drugiego dentystę.

Emocje u dentysty

Sprawa kontraktu stomatologicznego pojawia się w Lubiewie jak bumerang. Wielokrotnie na sesji podnosili go radni - zastanawiano się, czy jeden dentysta na gminę to nie za mało. Sugerowano, że konkurencja w każdej branży jest dobra, więc i w tym przypadku nie zaszkodziłaby.

- Problem stomatologa wzbudza największe emocje - przyznaje wójt Michał Skałecki. - Krytykowano, że nie można się dostać na ubezpieczenie, a przyjmuje prywatnie. Z przyjęciami zresztą też są problemy. Proponowano podział - mieszkańcy chcieli, żeby w jednym ośrodku były wizyty prywatne, a w drugim na kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Za mało punktów

Gmina ma do rozdysponowania 110 tys. punktów. - Byłem osobiście w Narodowym Funduszu Zdrowia i udało nam się uzyskać dodatkowe 10 proc. punktów - mówi Skałecki. - Taka ilość to jednak na naszą gminę stanowczo za mało. Nie ukrywam, że szukamy stomatologa i jesteśmy gotowi do rozmów.

Chcą pomóc

W gminie zapewniają, że najchętniej widzieliby w gminie prywatną praktykę stomatologiczną, która rozładowałaby choć trochę kolejki. - Mieszkańcy Wełpina podawali przykład, że w Cekcynie kolejek nie ma, a do tego ludzie są przyjmowani na książeczkę - dodaje Skałecki. - Jeśli w gminie pojawi się stomatolog, jesteśmy skłonni pomóc, na przykład w znalezieniu lokalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska